Jak stwierdził wiceminister Rzymkowski na antenie TVP Info „komentarze przedstawicieli delegacji Parlamentu Europejskiego po wizycie w Ministerstwie Edukacji i Nauki „były skandaliczne”, a europosłów oburzyła prawda historyczna.
Ubiegłotygodniowe spotkanie członków Komisji Kultury i Edukacji Parlamentu Europejskiego z ministrem edukacji prof. Przemysławem Czarnkiem wywołało sporo komentarzy.
Eurodeputowana z Francji Ilana Cicurel była oburzona rzekomą „szokującą brutalnością” szefa polskiego resortu edukacji i nauki.
Natomiast sam minister Czarnek odpowiedział delegacji PE w mediach społecznościowych, pisząc: „Nie dość, że kompetencje takie sobie tych Państwa z UE, których gościłem w poniedziałek, to jeszcze kłamią. Oto moja »agresja i brutalność”.
Wiceminister Rzymkowski stwierdził, że komentarze członków delegacji „były skandaliczne”, a europosłów oburzyła prawda historyczna.
„Dziwię się, bo znacznie częściej przebywam w gmachu przy ulicy Szucha 25, gdzie w latach 1940-45 mieściła się siedziba Gestapo. Wiele delegacji, które mnie odwiedza, informuję o historii tego gmachu, którego część wydzielona jest w ramach muzeum martyrologicznego” – mówił wiceszef resortu edukacji i nauki.
„Zdaniem historyków w tym miejscu zostało zamordowanych blisko 40 tys. osób. Jeśli ktoś to lekceważy, to wyraz jego pogardy. Naród niemiecki nie poniósł kary za te zbrodnie popełnione na ziemiach polskich. (…) Dzisiaj ich dzieci i wnuki mają poczucie braku jakiejkolwiek winy wobec naszego narodu” – mówił Rzymkowski.
W opinii wiceszefa MEiN oburzenie delegacji wywołało również zaproszenie europosłów przez ministra Czarnka na wrześniową beatyfikację rodziny Ulmów, „która została zamordowana przez Niemców, bo ukrywała swoich żydowskich sąsiadów”.