Lech Wałęsa udzielił wywiadu „Rzeczpospolitej”, w której mówił m.in. o postaci Władimira Putina.

„Tak naprawdę problemem nie jest Putin” – stwierdził Wałęsa.

„Ta współpraca szła. Nawet z Putinem, tym KGB-istą, dałoby się dojść do porozumienia. On przecież przyjechał do Katynia, przyjechał do Polski. Jakby zaczął wierzyć we współpracę z Europą. Ja ułożenie relacji z Rosją zaplanowałem sobie na drugą kadencję. Ale mi ją odebrano. A Kaczyński od razu zaczął mówić, że Putin to bandyta. Więc wszystko się skończyło” – kontynuował wątek rosyjskiego dyktatora były prezydent RP.

Lech Wałęsa pytany był także o postać prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, z którym blisko współpracował u progu lat 90.

„Kaczyński naprawdę miał dobre zamiary. Naczytał się mnóstwa książek, stał się bardzo mądry. To jest świetny teoretyk. Tylko właśnie: teoretyk” – ocenił Wałęsa.

Jednocześnie były tajny współpracownik służb komunistycznych przyznał, że Jarosław Kaczyński to „dobry człowiek”.

Lech Wałęsa zadeklarował również swe poparcie w nadchodzących wyborach prezydenckich dla Rafała Trzaskowskiego.

„Jeśli przegra Trzaskowski, będzie wojna domowa” – orzekł były prezydent RP, dodając, że obecny premier Donald Tusk oraz minister sprawiedliwości Adam Bodnar to „fenomenalni politycy”.