Według niemieckiego serwisu taz.de, od października ubiegłego roku, kiedy ponownie wprowadzono kontrole na granicy brandenbursko-polskiej, liczba migrantów, którym odmówiono wjazdu do Niemiec, znacznie wzrosła. W maju 2024 roku niemiecka policja federalna odmówiła wjazdu 481 osobom, podczas gdy w kwietniu i marcu liczby te wynosiły odpowiednio 565 i 603 osoby. Od października do maja liczba odrzuconych migrantów sięgnęła 3 456.

Organizacje takie jak „No Borderlands” twierdzą, że migranci są regularnie odsyłani do Polski, nawet jeśli zgłaszają chęć ubiegania się o azyl. Emily Barnickel z Berlińskiej Rady Uchodźców podkreśla, że niemiecka policja federalna ignoruje te zgłoszenia, działając wbrew prawu.

Meral Zeller z organizacji „Pro Asyl” wskazuje na rosnącą liczbę nielegalnych pushbacków, szczególnie wobec osób z krajów takich jak Syria czy Afganistan. Organizacja „Pro Asyl” domaga się niezależnego monitoringu na granicy oraz ochrony prawa do procedury azylowej.

Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaprzecza oskarżeniom o nielegalne pushbacki, twierdząc, że wszystkie działania są zgodne z prawem krajowym i europejskim. Władze argumentują, że kontrole na granicy mają charakter czasowy i są wprowadzane w odpowiedzi na poważne zagrożenia bezpieczeństwa publicznego.