Satanizm przestał być już nawet formą kontestacji społecznej, a stał się dla lewicy jedną z form (bardzo skomercjalizowaną) kontestacji znienawidzonego świata chrześcijańskiego przez osoby dobrze sytuowane oraz wyznające jako swój światopogląd egoizm i hedonizm.

Zdaniem księdza Mirosława Nowosielskiego (jednego z autorów tekstów na łamach kwietniowego miesięcznika ''Egzorcysta'') we współczesnym świecie zanikło poczucie grzechu, poczucie istnienia obiektywnego zła i obiektywnego dobra. Ludzie są przekonani, że subiektywnie określają, co jest dobrem, a co jest złem. W ramach tego destruktywnego procesu następuje powszechna demoralizacja, niszczenie podstawowej dla życia społecznego instytucji rodziny, eskalacja grzechów (co wspiera działania demonów), powszechna akceptacja mordowania dzieci nienarodzonych i chorych. Grzech wręcz staje się normą – wiele krajów przewiduje surowe kary za krytykę grzechów (np. aborcji czy homoseksualizmu).

Nie dziwi więc opisany na łamach najnowszego numeru miesięcznika ''Egzorcysta'' fenomen związków współczesnego satanizmu z tęczową rewolucją. Jak informuje w swoim artykule Grzegorz Fels, amerykańska Świątynia Szatana składa się w 50% z osób LGBTQ i aktywnie wspiera tęczową rewolucję.

Wizerunek współczesnego satanizmu kształtuje satanizm filozoficzny (którego przedstawicielem jest Anton Szandor LaVey twórca w 1966 roku Kościoła Szatana). Ateistyczna religia głosząca, że nie jest ważna wiara w osobowego szatana, szatan jest symbolem zaspokojenia zachcianek i odrzucenia wyrzeczeń. Dla satanistów najważniejsze jest zaspokojenie swoich zachcianek – dobre jest to, co sprawia satysfakcje, złe to, co nie sprawia satysfakcji.

W popkulturowym przekazie o wiele mniejszą rolę odgrywa satanizm teistyczny (reprezentowany np. przez Świątynie Seta schizmę z Kościoła Szatana, czy lucyferian) głoszący, że szatan jest realnym bytem, a demony to bóstwa i przyjaciele.

Polityczne zaangażowanie satanistów widać w tym, że w 2020 roku brytyjski Światowy Zakon Szatana poparł oficjalnie Strajk Kobiet w Polsce, odprawił czarną mszę w intencji tego pro aborcyjnego ruchu, oraz wyraził swoją solidarność z LGBTQ w Polsce. W 2019 roku oficjalnie działający w USA Kościół Szatana domagał się, by uznano aborcje za rytuał religijny, prawa do promowania aborcji jako rytuału religijnego na bilbordach, satanistycznych modlitw przed posiedzeniami władz lokalnych, i publicznego stawiania pomników demona Bafometa w miejscach publicznych.

W rozmowie z miesięcznikiem „Egzorcysta” demonolog ksiądz Mariusz Gajewski zwrócił uwagę, że satanizm jest „szerokim ruchem, którego poszczególne grupy powstają i zanikają bez dogmatów i doktryn […] jest także ideą, filozofią, stylem życia, postawą”. Każdy satanista tworzy swoją własną wersję satanizmu – sataniści nie czują potrzeby wspólnoty w swoich przeżyciach duchowych.

Aktywni sataniści nie są demonicznie zniewoleni lub dręczeni – demon nie ma potrzeby takich działań. Dopiero, z czasem, gdy satanizm staje się dla satanisty dolegliwy, i gdy chcą porzucić satanizm, demon ich atakuje.

Część satanistów wierzy w byt osobowy szatana, część odrzuca wiarę w byt osobowy szatana, traktując szatana jako personifikacje idei, symbol. Współcześnie aktywność satanistów przeniosła się do internetu. Sataniści zaktywizowali się w PRL w drugiej połowie lat 80. Satanizm promowały zespoły muzyczne związane ze sceną metalową. Pod ich wpływem dochodziło nie tylko do licznych profanacji, ale i do kilku przypadków okultystycznych morderstw.

Na łamach kwietniowego miesięcznika „Egzorcysta” dziennikarz muzyczny Grzegorz Kasjaniuk przypomniał związki satanizmu ze współczesną popkulturą, a ksiądz profesor Andrzej Zwoliński opisał fascynacje satanizmem wśród polskich poetów (Staffa, Kasprowicza, Przybyszewskiego), lucyferianizm promowany przez teozofów (do artykułu ks. Zwolińskiego dodam, że jednym z teozofów był Michał Karaszewicz-Tokarzewski założyciel SZP, która z czasem zaczęła nosić nazwę Armii Krajowej), związki z satanizmem Rudolfa Steinera (tego od pedagogiki stosowanej w niektórych polskich szkołach), masonerią. W drugim swoim artykule na łamach „Egzorcysty” ks. Zwoliński opisał postać jednego z najważniejszych współczesnych satanistów Aleistera Crowleya.

Jan Bodakowski