„Niemal codziennie w sieci pojawiają się nagrania, które mają być dowodem na to, że niemieccy policjanci celowo naruszają terytorium Polski, przerzucając przez granicę nielegalnych migrantów” – czytamy w felietonie autorstwa Juliusa Geilera.

„Nagrania są rozpowszechniane od tygodni w mediach społecznościowych w zawrotnym tempie, a wspiera je kampania dezinformacyjna, prowadzona po części z anonimowych kont polskiej prawicy” – czytamy dalej.

Zdaniem Geilera, na nagraniach wrzucanych do siebie „najczęściej nic nie można rozpoznać”. Same materiały mają zaś „żyć dzięki podpisom”.

„Zarzuty wobec niemieckiej policji są poważne i wpisują się idealnie w prowadzoną przez polską prawicę kampanię, która nabrała tempa po majowej intensyfikacji kontroli granicznych po stronie niemieckiej” – pisze Geiler.

Jego zdaniem wrzucane do internetu materiały mają wywołać wrażenie, „jakoby Polska była zalewana migrantami”.

Dalej czytamy, że członkowie Ruchu Obrony Granic są przez prawicę w Polsce traktowani jako bohaterowie, zaś niemieccy policjanci i pogranicznicy traktowani są jako napastnicy. Cała sytuacja – zdaniem Geilera – ma być w internecie porównywana do agresji III Rzeszy na Polskę w 1939 roku.

„Polska prawica jest od dawna nastawiona antyniemiecko” – ubolewa Geiler.

„Nikt nie zaprotestował, dziesiątki uczestników filmowały scenę swoimi smartfonami. Trudno się dziwić, że sytuacja na niemiecko-polskiej granicy jest dogodną okazją do kolejnej kampanii polskiej prawicy” – czytamy.