Lider Suwerennej Polski walczy z nowotworem. Niedawno polityk poddał się operacji usunięcia większości przełyku i części żołądkowa.

Kilka dni temu do Zbigniewa Ziobry zwróciła się za pośrednictwem mediów społecznościowych prok. Ewa Wrzosek, a jej wpis odczytano jako odniesienie do informacji o stanie zdrowia b. ministra.

- „Szanujmy swoja inteligencję. Albo chociaż cudzą. Przyda się #Ziobro”

- napisała.

Na jej wpis zareagował zastępca prokuratora generalnego Michał Ostrowski oceniają, że jest on „niespotykanym wcześniej w środowisku prokuratorskim zdziczeniem obyczajów” i apelując do ministra sprawiedliwości o wyciągnięcie konsekwencji dyscyplinarnych. Sama prok. Wrzosek jednak nie ma sobie nic do zarzucenia.

- „Gdybym czuła, że przekroczyłam granicę dobrego smaku, to pewnie bym ten wpis usunęła. Jednak go nie usunę i nie przeproszę, ponieważ nie mam za co”

- stwierdziła w rozmowie z NaTemat.pl.

Zapewniła, że jej wpis nie odnosił się do stanu zdrowia Zbigniewa Ziobry. Podkreśliła też, że życzy mu zdrowia.

- „Z tych dramatycznych opisów w mediach społecznościowych wnioskuję, że Zbigniew Ziobro prawdopodobnie nie stawi się na wezwania organów ścigania czy komisji śledczej ds. Pegasusa. W kategoriach prawno-karnych sprawa jest jednak prosta: biegli stwierdzą, czy stan zdrowia byłego ministra uniemożliwia stawiennictwo i odpowiedzialność, czy też nie”

- dodała.