W rozmowie z amerykańską dziennikarką Dmitrij Polanski powiedział, że Rosja wysyła coraz więcej sygnałów o rzekomym przekraczaniu przez państwa NATO „pewnych czerwonych linii”. Dodał, że:

[…] być może najbardziej czerwone linie jeszcze nie zostały przekroczone”.

Ostrzegał, że w konflikcie z państwem nuklearnym rozważone powinny zostać wszystkie opcje. Odnosił się tu do kwestii dostaw broni na Ukrainę przez jej zachodnich sojuszników, zarzucając im chęć eskalowania konfliktu.