Największym sukcesem Kyle’go Smaine’a było zdobycie w 2015 roku w Kreischbergu mistrzwa świata w konkurencji half pipe.

- Kyle Smaine przebywał ostatnio w Japonii, gdzie - jak sam przyznał - poszukiwał "niewiarygodnej jakości śniegu". Chciał także promować turystykę tego kraju po pandemii – podaje portal wp.pl.

Narciarze wybrali się na zbocze góry Hakuba Norikura (2469 m n.p.m.), gdzie w niedzielę doszło do tragedii. W wyniku przysypania lawiną zginęli Smaine i Austriak zginęli.

Amerykański narciarz, Adam Ü, Kolega Smaine'a został także uwięziony w lawinie w niedzielne popołudnie. Jego szczęśliwie udało się ratownikom ocalić.

- Wiedzieliśmy, że lawina nadchodzi - powiedział w rozmowie z "The Sun" ocalony narciarz. - Usłyszeliśmy trzask i zdaliśmy sobie sprawę, że był duży. Zaczęliśmy uciekać, a potem uderzył w nas śnieg - dodał.

Śmierci udało się uniknąć także fotografowi Grantowi Gundersonowi, który zszedł z góry około pół godziny przed lawiną. Jak przekazał Ü, Adamowi udało się przeżyć „na głębokości 1,5 metra przez 25 minut i wyszedł z tego bez szwanku”.

- To jest cud – powiedział, dziękując ratownikom, którzy „zrobili wszystko, co mogli dla Kyle'a i drugiego narciarza”.

- Adam i ja nie zapomnimy tej tragedii do końca życia – podkreślił.