Brytyjski admirał Tony Radakin zaproponował utworzenie 64-tysięcznej siły, jednak większość europejskich sojuszników uznała to za nierealne. Nawet osiągnięcie 25 tysięcy żołnierzy wymagałoby ogromnych wspólnych wysiłków.

Litwa skrytykowała brak zaangażowania, wskazując na 800-tysięczną armię Rosji. Estonia i Finlandia obawiają się osłabienia własnej obrony, a Polska, Hiszpania i Włochy odmówiły wysłania wojsk, oferując jedynie wsparcie logistyczne.

Plan Keira Starmera dotyczący europejskiej misji pokojowej traci poparcie. W tej sytuacji jedynie dalsze zaangażowanie USA staje się realnym wsparciem dla Ukrainy przez rosyjską agresją i imperializmem.

Wobec tych trudności, Europa rozważa alternatywne formy wsparcia, takie jak misje szkoleniowe na zachodniej Ukrainie. Jednak brak jasnego planu i zgody wśród państw członkowskich utrudnia realizację skutecznej strategii pokojowej.