Badania naukowców z Instytutu Naukowego Weizmanna w Rechowocie opisano na łamach czasopisma „Nature”. Autorzy nie użyli plemników, komórek jajowych ani macicy. Posłużyli się jedynie komórkami macierzystymi. Za pomocą substancji chemicznych przekształcono komórki macierzyste w cztery różne typy komórek obecnych w ludzkich embrionach w początkowej fazie rozwoju. Modelom embrionów pozwolono rozwijać się do momentu, w którym stały się porównywalne z zarodkiem 14 dni po zapłodnieniu, co w wielu krajach stanowi granicę w badaniach nad ludzkimi zarodkami. Izraelczycy chcą jednak kontynuować badania wskazując, że z punktu widzenia prawa modele embrionów są czymś innym niż zarodki powstałe z plemników i komórek jajowych. Badania mają służyć poznaniu etiologii chorób genetycznych.
- „To naprawdę podręcznikowy obraz ludzkiego embrionu w 14. dniu życia”
- zapewnił na antenie BBC prof. Jacob Hanna.
W czerwcu podobnym sukcesem pochwalili się naukowcy z California Institute of Technology i z Cambridge University, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Prace nad hodowlą człowieka. W Chinach powstała „sztuczna macica”
W lutym ub. roku ogromne poruszenie wywołały doniesienia z Chin, gdzie naukowcy stworzyli system robotów mających dbać o ludzkie embriony w sztucznych łonach. Wdrożenie tego systemu ma być odpowiedzią na kryzys demograficzny w Państwie Środka. Wedle autorów tych badań, „nowa sztuczna macica, wspomagana robotem AI, jest bezpieczniejszą i wydajniejszą metodą” dojrzewania ludzkich embrionów niż metoda naturalna. Co jeszcze bardziej szokujące, uczeni chwalili się, że system może klasyfikować zarodki na podstawie ich potencjału rozwojowego.