Oto kilka myśli, jakie o ascedii właśnie pozostawił po sobie wspomniany Ewargiusz z Pontu:

„Demony walczą z nami poprzez myśli, pobudzając w nas niekiedy pożądanie, niekiedy gniew, a czasem równocześnie i gniew, i pożądanie, w wyniku czego powstaje tak zwana myśl złożona. Przy czym ta ostatnia przychodzi tylko w czasie acedii, podczas gdy inne, następując jedna po drugiej, nadchodzą w odstępach. Lecz po myśli acedii nie następuje tego samego dnia już żadna inna myśl, po pierwsze dlatego, że trwa ona dłużej, a także dlatego, że zawiera w sobie prawie wszystkie inne myśli” (In Ps. 139,3).

[Złe duchy] „utrwalają w pamięci przeświadczenie, że praktykowanie gościnności jest zakłócaniem spokoju, a poza tym używają wszystkich zwodniczych narzędzi zła, aby, wywoławszy u niego stan zniechęcenia, wywołać nienawiść do życia i w ten sposób, pozbawiwszy cnót, wystawić na pośmiewisko aniołom. Niekiedy złe duchy przy pomocy myśli powiększają wartość trudów, innym razem zaś umniejszają ich znaczenie, jakby nie dawały żadnego efektu, aby w pierwszym przypadku doprowadzić do obłędu, w drugim zaś zasiać zwątpienie” (Tract. ad Eul. 28).

„Spośród złych myśli jedne przydarzają się nam jako zwierzętom, inne zaś jako ludziom. Te, które przydarzają się nam jako zwierzętom, pojawiają się jako skutek pożądliwości lub gniewu; te zaś, które zdarzają się nam jako ludziom, pojawiają się jako skutek przygnębienia, próżnej chwały i pychy. Te natomiast, które wywoływane są przez zniechęcenie, mają mieszane pochodzenie i zdarzają się nam jako zwierzętom i ludziom równocześnie” (Cap. Cogn. 40).