U progu nowego roku szkolnego wielu zastanawia się, czy podczas jego trwania, nadal umacniał się będzie niepokojący trend odchodzenia przez uczniów szkół średnich od uczestnictwa w lekcjach religii. W jednym z poznańskich liceów, już w minionym roku szkolnym, na religię uczęszczało zaledwie 17 proc. uczniów.

Wydział Oświaty Urzędu Miasta Poznania zbiera dane dotyczące uczestniczenia uczniów w lekcjach religii we wszystkich szkołach publicznych w stolicy Wielkopolski. Wynika z nich, że w minionym roku szkolnym na religię uczęszczało 41 proc. uczniów liceów oraz 42 proc. uczniów techników. W odniesieniu do roku poprzedniego są to spadki w wysokości, odpowiednio 7 i 5 punktów procentowych. W jednym z poznańskich liceów sportowych spadek ten wyniósł w skali roku aż 27 proc.!

Na mapie poznańskich szkół średnich najniższa frekwencja na szkolnej katechezie jest w XXXIII LO  i wynosi ona zaledwie 17 proc. Niewiele lepiej wygląda to w kolejnym z liceów sportowych (20 proc) a także w dwóch technikach: Elektryczno-Elektronicznym (22 proc.) oraz Elektroniczno-Mechanicznym (23 proc.).

Kilkunastuprocentowe frekwencyjne spadki uczestnictwa w szkolnej katechezie zaliczyły na przestrzeni ostatniego roku aż trzy poznańskie technika. Jednak, by nie wyglądało to wszystko aż tak przygnębiająco warto też zauważyć, że analogicznie, bardzo wysoki, bo aż 21 procentowy wzrost uczestnictwa w szkolnych lekcjach religii wydarzył się w XXXVIII Dwujęzycznym LO, a kilka szkół odnotowało kilkuprocentowe wzrosty frekwencyjne na katechezie.

Komentujący całą sprawę dla poznańskiej „Gazety Wyborczej”, duszpasterz akademicki, ks. Radek Rakowski, tłumaczył: „Religia jest przedmiotem dobrowolnym. Wielu uczniów rezygnuje więc z czystego lenistwa – tak jak nie chodzą na dodatkowy angielski czy matematykę. Ale nie będę udawał, że to wszystko, co dzieje się aktualnie w Kościele, nie ma wpływu na decyzje uczniów. Myślę więc, że najwięcej zależy od nas, katechetów”.

Ks. Rakowski uważa, że „w dzisiejszych czasach katecheta powinien być takim starszym kolegą” o „otwartym sercu i umyśle”,  „który towarzyszy młodym w poszukiwaniu”.

ren/Gazeta Wyborcza