Nieczystość jest jednym z najgroźniejszych grzechów głównych. Ta pokusa stała się szczególnie silna w naszych czasach, gdy z każdej strony jesteśmy bombardowani pornografią i chorymi ideologiami, które promują dewiacje seksualne. Przejmującą historię o tym, jak demon pożądliwości potrafi zniszczyć ludzkie życie, opowiada o. Emidio-Marie Ubaldi w najnowszej książce “Siedem przeszkód do życia w Duchu Świętym. Grzechy główne”.

Pierwsza pokusa

Pewnego dnia najpiękniejsza spośród kobiet z kościoła pewnego pastora poprosiła go o spotkanie. Była tak piękna, że wszyscy mijający ją mężczyźni zatrzymywali się, by ją podziwiać. Bez wątpienia była świadoma swojego uroku i wrażenia, jakie robiła. Pastor wyznał, że kiedy ta kobieta weszła go jego gabinetu, odczuł fizyczną przyjemność. Należy zaznaczyć, że ów pastor żył szczęśliwie w swojej rodzinie z żoną i z dziećmi. Był to Boży człowiek i członkowie tamtego Kościoła uważali całą jego rodzinę za idealną. Lecz tego dnia przydarzyło mu się coś niezwykłego.

Owa urocza kobieta wyznała, że w przeszłości miała relacje seksualne z wieloma mężczyznami. Swoją opowieść ubarwiła kilkoma szczegółami dotyczącymi tamtych przygód, które niestety nie mogły pozostawić pastora całkiem obojętnym. Kobieta ciągnęła swoją opowieść i stwierdziła, że nawet po swoim nawróceniu, po zerwaniu z rozpustnym życiem, cały czas musiała walczyć z niemoralnymi pragnieniami. Problem ujawnił się w całej ostrości, kiedy kobieta przyznała, że gorąco pragnie odbyć stosunek seksualny z nim, swoim pastorem, i opisała mu, jak jej zdaniem mógłby wyglądać ten stosunek.

Pułapka demona

Przede wszystkim należy zauważyć, że nasz biedny pastor pozwolił jej posunąć się zbyt daleko. Już dużo wcześniej powinien był przerwać dwuznaczną wypowiedź swojej rozmówczyni. Bowiem na skutek tych wydarzeń przez kolejne długie tygodnie zajmował się wyłącznie myśleniem o tej ładnej kobiecie. Powtarzał sobie, że gdyby między nimi doszło do następnego spotkania, zrobi wszystko, by jego żona również była przy tym obecna. Lecz ta niezwykle pociągająca kobieta pojawiła się u niego, nie umawiając się wcześniej na spotkanie, i nasz pechowy pastor natknął się na nią w swoim gabinecie, a ona w rozmowie ponownie oświadczyła, że pragnie mieć z nim stosunek seksualny.

WIĘCEJ O DEMONIE ROZWIĄZŁOŚCI PRZECZYTASZ TUTAJ

Wówczas pastor popełnił drugi poważny błąd: zamiast natychmiast kazać jej wyjść, zaczął wyjaśniać, że jej pragnienie jest złe, że powinna wyjść za mąż, by zaspokoić swoje potrzeby. Pomimo dobrych intencji biedny pastor w rzeczywistości igrał z pokusą, coraz bardziej pogrążając się w ryzykowną sytuację. Wobec jego odmowy kobieta użyła broni, która poza nielicznymi wyjątkami okazuje się bardzo skuteczna w odniesieniu do większości mężczyzn: zaczęła szlochać. Pastor niestety podszedł do niej, by ją pocieszyć; ona szybko wstała, rzuciła mu się na szyję i pocałowała go, co zdecydowanie przyspieszyło bieg wypadków. Nastąpiło to, do czego nie powinno było dojść. Kobieta zaszła w ciążę i bez żadnych skrupułów zażądała od pastora, by rozwiódł się z żoną, a poślubił ją. Sytuacja przedstawiała się dramatycznie!

Jak łatwo możecie się domyślić, było to straszne! Ta kobieta zagroziła, że jeśli pastor nie przystanie na warunki jej szantażu, ona o wszystkim opowie członkom Kościoła i jego rodziny.

Grzechy myśli i walka duchowa

W jaki sposób wyjaśnić to, co się stało? Jak on mógł tak tragicznie się potknąć? Przecież ten człowiek, wzorowy mąż i ojciec, był bardzo szczery w swojej miłości do Boga i gorliwie wypełniał swoje duszpasterskie obowiązki. Od jego przybycia tamtejsza wspólnota kościelna, wcześniej licząca pięćdziesięcioro wiernych, rozrosła się do liczby dwustu osób, spośród których wiele prawdziwie odnalazło drogę do Boga, właśnie dzięki radom pastora i jego sztuce kaznodziejskiej. Dzięki pensji wypłacanej przez jego Kościół rodzina pastora mieszkała w pięknym domu, dzieci chodziły do chrześcijańskiej szkoły, reprezentującej wyjątkowy poziom.

W jaki sposób ów pastor mógł doprowadzić do upadku o tak tragicznych konsekwencjach? Jak to wyjaśnić? Pytany przez pastora Carothersa, do którego się zwrócił, zapewnił, że po raz pierwszy w swojej posłudze zrobił coś, czego musiał się wstydzić: „Wcześniej żywiłem tylko normalne myśli na temat innych kobiet”. Przez pogłębianie tej kwestii udało się dotrzeć do źródła problemu, do pierwotnej przyczyny tego, co się wydarzyło: ów pastor, Boży człowiek, wzorowy mąż i ojciec od ponad trzydziestu lat, „myślał” o innych kobietach, nie zastanawiając się jednak nad moralną stroną swoich myśli. Przez długi czas nic się nie działo, lecz demon, który dyskretnie nad nim pracował, przydybał go nareszcie i stworzył jego myślom sprzyjającą okazję, wskutek czego udało mu się go popchnąć do fatalnego upadku.

Jezus powiedział: „Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa. To właśnie czyni człowieka nieczystym”. Pokusy rodzą się w naszych sercach: należy więc czuwać nad naszymi myślami, gdyż to na tym etapie rozpoczyna się walka duchowa. Nie jest to jednak temat nowy. Problem analizowania własnych myśli sięga czasu ojców pustyni.

WIĘCEJ O GRZECHU NIECZYSTOŚCI PRZECZYTASZ W KSIĄŻCE “SIEDEM PRZESZKÓD DO ŻYCIA W DUCHU ŚWIĘTYM. GRZECHY GŁÓWNE”

Tekst został opracowany na podstawie książki o. Emidio-Marie Ubaldiego “Siedem przeszkód do życia w Duchu Świętym. Grzechy główne”, wydawnictwo Esprit