Nową odsłonę socjalizmu Dariusz Szwed zaprezentował w programie TVP INFO pt. „Mówisz Mosz”. - Jestem zwolennikiem parytetów nawet w firmach prywatnych. Dlatego, że równość jest bardzo ważnym czynnikiem demokratyzacji. Równość zapisana jest w Konstytucji. Równość jest podstawowym prawem człowieka – podkreślił szef Zielonych 2004. Prowadzący program Tadeusz Mosz, zarzucił Szwedowi, że chce pogwałcić wolność prowadzenia działalności gospodarczej. - Tak samo, jak mogę narzucić standardy społeczne czy ekologiczne, mimo że są to dodatkowe obciążenia dla firm, mogę narzucić też parytety – odparł. 

Do programu zaproszono również Grażynę Piotrowską-Oliwę, znaną bizneswoman, która do szczytów biznesowej drabiny wspięła się bez pomocy centralnego systemu planowania parytetów. Piotrowska Oliwa jest prezesem PTK Centertel, była również prezesem Orange i menadżerem TP SA. Na zadane przez prowadzącego pytanie o potrzebę wprowadzania parytetów do zarządów firm, odpowiedziała zdecydowanym „nie”. - My naprawdę nie jesteśmy nienormalne. Nie jesteśmy wybrakowanym towarem, który trzeba przecenić – stwierdziła.

To już jakieś szaleństwo. Na podobny pomysł mogłby wpaść człowiek, który całe życie przepracował na państwowej posadzie. Jeżeli nawet 35 proc. załogi będą musiały stanowić kobiety, a nie będzie pań o właściwych kwalifikacjach, to co wtedy? Zatrudniane będą "martwe dusze". Problemy będą miały firmy IT, piekarnie, kopalnie, obsługa frachtowców i wiele innych branż. Wraz z inwazją niekompetentnyych osobników o właściwej płci będziemy mieli jeszcze jeden problem: te kobiety, które dostaną się dzięki parytetom, ze strachu przed merytoryczną konkurencją będą blokować lepiej wykształcone pracowniczki. O tym, że do najbardziej brutalnej rywalizacji dochodzi pomiędzy samymi kobietami opowiada choćby książka "Woman's inhumanity to woman" amerykańskiej psycholog Phyllis Chester. W wolnym tłumaczeniu można ten tytuł przetłumaczyć jako: "Kobieta kobiecie wilkiem".

PSaw/tvpinfo.pl