Była gwiazda polskiej muzyki, Zbigniew Hołdys, najwidoczniej usiłuje iść w ślady Tomasza Lisa i stać się teraz gwiazdą twittera - wszystko jedno jakim kosztem. Taki wniosek należy wysnuć z jego wczorajszego wpisu, w którym postanowił obrazić urzedującego prezydenta RP. Hołdys najwidoczniej zapomniał o tym, że jest to karalne.

Jak czytamy w Kodeksie Karnym, art. 135, § 2. :

Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Hołdys natomiast na swoim Twitterze, publicznym przecież, umieścił tego typu wpis:

fot. Twitter

Wszyscy natomiast dobrze wiemy, kto wczoraj prosił rodziny ofiar o wyrozumiałość w związku z koniecznymi ekshumacjami ws. katastrofy smoleńskiej:

"Choć to jest sprawa bolesna, ja od tej strony prokuratorów rozumiem i mogę tylko prosić rodziny o wyrozumiałość. O wyrozumiałość dla działań prokuratury, także dlatego, że tragedia smoleńska jest niezwykle ważną sprawą państwową, jest największą tragedią, jaka w sensie państwowym zdarzyła się w Polsce po II wojnie światowej. Zginęła elita polityczna, ale także zginęła elita społeczna, bo przecież nie wszyscy byli politykami, natomiast byli ludźmi szanowanymi, zaangażowanymi w ważne polskie sprawy"

Czy Hołdysa czeka proces? Czas pokaże.

dam/Fronda.pl