Wczoraj odbyło się wyjazdowe posiedzenie klubu PiS w mazowieckiej Przysusze. Na posiedzeniu pojawił się Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki oraz parlamentarzyści PiS.

Rozmowy trwały około 2 godzin, a jego głównym punktem było wystąpienie Kaczyńskiego. Kaczyński miał akcentować siłę koalicji i przedstawić plan na najbliższe tygodnie w związku z "ofensywą letnią". Wbrew przypuszczeniom na posiedzeniu nie dyskutowano o przyszłości Zjednoczonej Prawicy ani roli Porozumienia Jarosława Gowina w koalicji rządzącej.

- Przygotowujemy się do kongresu, do pewnej restrukturyzacji struktur partii, co bardzo nieładnie brzmi, ale tak to trzeba nazwać, a także do ofensywy, która będzie polegała na objeździe kraju przez czołówkę naszej partii - powiedział po spotkaniu Ryszard Terlecki.

- Reorganizacja będzie miała miejsce na zjeździe. Zjazd będzie musiał ją zatwierdzić, bo to będą zmiany w statucie. Natomiast objazd będzie dotyczyć przede wszystkim Polskiego Ładu - kontynuował.

Terlecki nie potwierdził ponadto doniesień prasowych o tym, że Jarosław Kaczyński ma opuścić rząd. Obecnie Kaczyński jest bowiem wicepremierem.

Kaczyński krótko odniósł się także do sytuacji w Zjednoczonej Prawicy.

- Wytknął ich palcem przed wszystkimi, wypomniał koalicjantom, że mieliśmy do czynienia z dwoma trudnymi sytuacjami – wybory prezydenckie i kwestia Funduszu Odbudowy. Nie było udawania, że nic się nie stało - powiedział uczestniczący w obradach poseł PiS.

- Podkreślał, że kluczowa jest jedność i współpraca, jeśli mamy myśleć o kolejnych wygranych wyborach i dalszym doganianiu zachodniej Europy – zapewnił jeden z uczestników spotkania.

jkg/pap