Tomasz Wandas, Fronda.pl: Czy wszystkie kobiety w świecie islamu arabskiego mają ograniczone prawa?

Magdalena El Ghamari, ekspert do spraw terroryzmu: Absolutnie nie, ponadto trzeba zaznaczyć, że my w Europie, to co kryje się pod pojęciem „prawa kobiet” rozumiemy inaczej niż rozumieją to Arabowie. Bardzo często uważamy, że tamta strona świata jest poszkodowana, a rzeczywistość pokazuje zupełnie co innego. Po pierwsze świat arabski jest bardzo zróżnicowany, po drugie mówiąc o obszarach islamskich, czyli arabsko-muzułmańskich trzeba uwzględnić podział na samo ustawodawstwo. Jeżeli mówimy o kobietach to trzeba by było powiedzieć o ich pozycji w każdym z krajów z osobna. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Afganistanie, zupełnie inaczej w Iraku, Palestynie, Libanie czy starej Syrii, a jeszcze inaczej w krajach Afryki Północnej. Różnorodność ta wynika bezpośrednio z sytuacji politycznej w tych krajach, ale i ze zmieniającej się kultury, która ewoluuje z biegiem lat.

Czyli ta różnorodność nie tylko związana jest z religijnością, ale i z polityką danego kraju, tak? Czy nie o to chodziło w Pani artykule dotyczącym silnych kobiet w islamie?

Oczywiście, że z polityką, a czy z religią, to nie do końca jestem przekonana – bardziej jest tu związek z kulturą. Grupy, społeczeństwa, które mieszkają na tamtym terenie po przyjęciu islamu zachowało swoje wcześniejsze obyczaje. W wielu miejscach istnieją takie grupy ludzi, którzy łączą prawa sprzed etapu muzułmańskiego z współczesnymi prawami Koranu. W świecie Zachodu -nie musimy ukrywać- że budzi kontrowersje. Natomiast, co do mojego artykułu to dotyczył on kobiet z Afganistanu, które nie tyle co mają mniejsze prawa, ale które są tam po prostu prześladowane. Afganistan jest w czasie permanentnego konfliktu, wojny, niestety te kobiety są w ich przypadku elementem gry politycznej i militarnej.

W rzeczywistości w Afganistanie, to kobiety muzułmanki walczą przeciw muzułmanom. Jak zatem jest faktycznie, i o co jest ten spór?

Przed okresem muzułmańskim kobieta miała zupełnie inne prawa, były społeczeństwa w których kobieta miała kilku mężów, ona utrzymywała rodzinę, a rola mężczyzny były zepchnięta z piedestału. Dziś bardzo często mówi się kobietom, że w imię religii powinny postępować tak, a nie inaczej po czym okazuje się, że jeśli będziemy dobrze analizować teksty to nic takiego nie znajdziemy. Wiele zależy od poziomu wykształcenia tych ludzi, jeżeli go nie mają to gdy imam, albo osoba duchowna coś im powie, to odbierają to za prawdę absolutną. Na terenie, który jest okupowany kobiety biorą sprawy w swoje ręce przede wszystkim dlatego, że jest ich więcej.

Dlaczego, czy to z powodu, że wcześniej mężczyźni poginęli na wojnie?

Tak, właśnie dlatego mamy znacznie miej mężczyzn niż kobiet w tym kraju. Gdy popatrzymy na historię Afganistanu i okupowanie go przez ZSRR, później prze interwencję Amerykańską itd. to okazuje się że rola kobiet zmieniała się w poszczególnych prowincjach. Raz miały więcej praw – np. w Kabulu chodziły w jeansach, gdyż nie było takich obostrzeń jeśli chodzi o ich ubiór, a na prowincji w Kandaharze (tam gdzie rządzili Talibowie) kobiety nie mogły opuszczać swojego domu, co więcej budowano dookoła ich mieszkań wysokie mury, aby w zupełności były one oddzielone od „świata”.

Dlaczego tak postępowano?

Robiono tak niby w imię ochrony kobiety, niby, gdyż był to element gry politycznej. To co dzieje się teraz, jest jeszcze bardziej skomplikowane, dlatego ogólny szkic o którym możemy mówić jest taki, że kobiety afgańskie biorą po prostu sprawy w swoje ręce.

Jak natomiast są odbierane przez tamtejsze społeczeństwo?

Nie są one do końca akceptowane, uważane są na „inne”, odmienne.

Jaka jest taktyka dzisiejszych radykałów? Pytam, gdyż wydaje się ona zmieniać na przestrzeni czasów.

Analizując materiały propagandowe, możemy wyczytać informacje, że radykałowie zachęcają do brania wdów za żony. Afgańscy radykałowie wzniecają kłótnie pomiędzy swoimi, ale dbają też o szerzenie nienawiści względem „obcych”. Taktyka przez nich prowadzona jest prosta, posługują się koncepcją bliskiego i dalekiego wroga, co skutecznie pomaga im odnosić zamierzony skutek. Osama Bin Laden prowadził taktykę dalekiego wroga, Daesz robi odwrotnie – stara się wznieść nienawiść wewnątrz kraju, dla nich przede wszystkim godne potępienia są odmienności występujące na ich terenie.  

Dziękuję za rozmowę.