"Zabijają zaufanie" tak amerykańskie cła na towary z Chin określiło tamtejsze ministerstwo spraw zagranicznych. Wojna handlowa wypowiedziana przez Trumpa może się jednak odbić negatywnie na "jego towarach".

Cła nałożone na towary sprowadzane z Chin od początku są mocno krytykowane przez władze Państwa Środka. Wytłumaczenie ceł "bezpieczeństwem narodowym" jest dla przedstwicieli chińskiego rządu kłamstwem, które fabrykowane jest wyłącznie dla propagandy.

Zdaniem Hua Chunyinga rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych Chin, jeśli Stany Zjednoczone nie zrezygnują z ceł, to walczyćz nimi będzie cały świat. To "zabójca zaufania" na globalnych rynkach.

Co ciekawe, dziennikarze Reuters twierdzą, ze na ocleniu stracą również odbiorcy "czapeczek Trumpa". Jeden z największych symboli kampanii prezydenckiej, czyli czerwone czapki bardzo często sprowadzane były przez przedsiębiorców właśnie z Chin. Od teraz produkt, który wcześniej kosztował 10 dolarów, w sklepie do kupienia będzie za około 20-25 dolarów.

mor/PolsatNews.pl/Fronda.pl