Wprowadzony rok temu program "Praca dla więźniów" przynosi pozytywne rezultaty. Nastąpił ogromny wzrost aktywizacji osadzonych.

Zatrudnienie więźniów w Polsce wzrosło od czasu wprowadzenia programu aż o 32 procent. To ogromna różnica na plus.

Program pozytywnie oceniał wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki:

"Dzięki pracy w czasie odbywania kary więzień może spłacać powstałe wskutek przestępstwa długi, jak grzywny czy odszkodowania; może też wywiązywać się z obowiązków alimentacyjnych. W sytuacji, gdy koszty utrzymania więźniów są wysokie, swoją pracą więźniowie częściowo zdejmują ten ciężar z barków podatników" - stwierdził w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej.

Program zaczął funkcjonować w kwietniu zeszłego roku. Jednym z jego założeń jest budowa czterdziestu hal produkcyjnych przy zakładach karnych. Ma to nastąpić w ciągu najbliższych sześciu lat. Na razie uruchomiono hale w kilku zakładach, w których zatrudnienie znalazły setki skazanych.

Co bardzo istotne, podatnicy nie ponoszą kosztów budowy hal. Są one finansowane z pracy więźniów.

W ramach programu rozszerzono też możliwość pracy osadzonych na rzecz samorządów. Wprowadzono również ulgi podatkowe dla tych przedsiębiorców, którzy zatrudnią więźniów.

jsl/tvp.info