Alaksandr Łukaszenka otwarcie powiedział, że zaleje nas nielegalnymi migrantami, narkotykami, a także odpadami radioaktywnymi, które wcześniej podobno zatrzymywał, a teraz wpuści do Europy – powiedział Mantas Adomėnas, wiceminister spraw zagranicznych Litwy.

Jak podają litewskie służby, grupy migrantów z Azji, Afryki i Bliskiego Wschodu przechodzący przez granicę z Białorusią są tak już zatrzymywane prawie codziennie. Na Białoruś mają się dostawać z Bagdadu jako turyści na rzekomy wypoczynek.

- „Wycieczki” dla migrantów są sprzedawane przez biuro Centrkurort, należące do administracji prezydenta oraz inne firmy kontrolowane przez państwo. Obecnie w Mińsku co najmniej tysiąc Irakijczyków i Syryjczyków czeka na autobus do granicy z Litwą – pisze Biełsat.

Jak potwierdzają litewskie służby, białoruscy pogranicznicy niszczą ślady na pasie granicznym, w miejscach gdzie przechodzili migranci.

Co więcej, Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi anulowało umowę o readmisji – przyjmowaniu nielegalnych migrantów przez państwo, z którego wyszli. - Białoruś wycofała się również z programu Partnerstwa Wschodniego – czytamy.

Jak informuje portal, cały HUBAZiK obecnie został ukierunkowany na walkę z „ekstremizmem”, czyli opozycją demokratyczną. Białoruska granica natomiast nigdy tak naprawdę nie była „pod kluczem”. Azarau twierdzi, że KGB konsekwentnie prowadziło tajną operację „Śluza”.

Takie operacje były prowadzone po to, by zarobić pieniądze dla władz. Kiedy na czele ASAM-u (ros. OSAM), elitarnej jednostki białoruskich wojsk ochrony pogranicza stał Juryj Tertel, brat obecnego szefa KGB Iwana Tertela, operacja ta była przeprowadzana na szeroką skalę. Funkcjonariusze OSAM przemycali nielegalnych imigrantów z Rosji i przerzucali ich przez granicę. Znali sytuację na granicy, schematy przemieszczania się strażników. I brali za to pieniądze, które trafiały gdzieś w ręce władz – powiedział Azarau.

Jak dalej dowiadujemy się ASAM to półtajna jednostka specjalna podlegająca Łukaszence. Ma ona posiadać bardzo szerokie uprawnieniach i działa na całym terytorium Białorusi.

- Synowie Łukaszenki, Wiktar i Dzmitryj, służyli w siłach specjalnych prezydenta. Wiktar Łukaszenka odszedł ze służb w stopniu kapitana, potem był członkiem Rady Bezpieczeństwa, a obecnie jest generałem-majorem rezerwy – czytamy.

mp/belsat.eu