Nieoczekiwanym bohaterem – jak dowiadujemy się z francuskich mediów - został ochroniarz z dyskoteki z miasteczka Le Blanc-Mesnil pod Paryżem. Potrącił on samochodem uzbrojonego zamachowca, którego następnie rozbroił. Jak do tego doszło?

Warto dodać, że we Francji w ostatnim czasie dochdzi do nasilenia ataków na tle religijnym, które najczęściej skierowane są przeciwko chrześcijanom.

Francuskie MSW podaje, że w 2019 aż 1052 przestępstw zostało tam kwalifikowanych jako akty antychrześcijańskie, 657 aktów antysemickie, a jedynie154 jako akty antymuzułmańskie. Pokazuje to skalę walkich z chrześciajństwem w tym kraju.

Jak dalej podają media we Francji, z soboty na niedzielę w nocy człowiek, który był ubrany w polowy mundur wojskowy próbował samurajskim mieczem atakować ludzi w dyskotece w Le Blanc-Mesnil. Ochrona pozbyła się go z lokalu i wezwała policję, która nie przyjechała na miejsce zdarzenia.

Ten sam ochroniarz Nino ok. godz. 7.00 zamykając dyskotekę spostrzegł, że ten sam mężczyzna zmierzał do pobliskiego kościoła na skateboardzie. Trzymał w ręku karabin i krzyczał Allahou akbar!” (Allah jest wielki).

Ochroniarz był przekonany, że zamiarem mężczyzny jest dokonanie rzezi. Wsiadł szybko do zamochodu i potrącił go lekko samochodem. Zamachowiec spadł ze skatebordu, ale wstał i i zaczął celować w Nino. Ten potrącił go ponownie, wyskoczył z samochodu. Po czym wytącił mu karabin i rozbroił z miecza. Przy pomocy kilku osób z kościoła przytrzymali zamochowca do czasu przyjazdu policji.


mp/dorzeczy.pl