Mariusz Paszko, portal Fronda.pl: Borys Budka stwierdził, że cieszy się, że Szymon Hołownia „docenia ludzi z doświadczeniem, również ludzi z rządu Donalda Tuska, bo to środowisko jest również mnie bardzo bliskie”. Wyraził się też lekceważąco o samym Hołowni wytykając mu, że polityką zajmuje się niecały rok. Jakby Pan to skomentował?

Witold Gadowski, pisarz, reporter, publicysta: Borys Budka ma charyzmę ujemną, czyli nie tylko jej nie ma, ale jest odpychający. Natomiast wyszkolony showman TVNu, czyli Hołownia udający katolika jest przygotowany. To jest gotowy produkt, który zostanie zastosowany w najbliższej kampanii. Także większe szanse dla tego obozu, który przygotowuje gdzieś tam po cichu alternatywę wobec niepodległościowców, ma Hołownia. On jest bardziej rokujący. To jest człowiek pusty. A ludzie puści mają to do siebie, że można ich napełniać dowolną treścią. Takie to są naczynia.

To jest człowiek, który udaje katolika, a ma fundację razem z panią Kulczykową. który chce ściągać krzyże, wyprowadzać religię ze szkół. Który zresztą głosi herezję z punktu widzenia dogmatyki katolickiej, bo twierdzi, że zwierzęta będą zbawione.

To jest człowiek pusty napełniany treścią w zależności od czasów i potrzeb chwili.

Pani Joanna Mucha z kolei w wywiadzie dla Onetu powiedziała dzisiaj, że „Platforma tak bardzo zafiksowała się na tym, że nienawidzi PiS, iż przestała dostrzegać cokolwiek innego wokół siebie, przestała być autorefleksyjna”. Stwierdziła także, że w ten sposób PO nie wygra wyborów, a ona sama żałuje, że oddała swój głos na Borysa Budkę. Ona sama miała też poprowadzić dla PO think tank, z którego Budka później się wycofał i kontynuował przede wszystkim politykę antyPiS.

W kwestii pani Muchy bardziej zajmowałbym się jej makijażami i fryzurami, niż myślami.

A co Pan uważa na temat obecnych i przyszłych transferów do Hołowni?

Moim zdaniem bezpieka próbuje budować sobie szalupę ratunkową i potrafi to robić.

A jak skomentowałby Pan to, że zwolennicy partii Szymona Hołowni chodzą w garniturach i pod krawatem, mają notesy z żółtymi naklejkami partii i do złudzenia przypominają Świadków Jehowy? Oczywiście zachęcają do przystąpienia do tej partii.

Ale Świadków Jehowy jest więcej w Polsce, niż wyborców partii Hołowni i są skuteczniejsi.

Sztab Hołowni już w czasie kampanii prezydenckiej współpracował i podobno nadal współpracuje z ekipą profesjonalnych mówców. Co Pan o tym sądzi?

Sądząc po panu Hołowni, to stowarzyszenie, o którym mowa, nie osiąga zbyt dobrych efektów.

Dziękuję za rozmowę