Nowe przepisy mające wejść w życie w Holandii dowodzą, że kraj ten dawno już zrezygnował z chrześcijańskiego dziedzictwa Europy i człowieka traktuje jedynie jako element materii. Tym razem chodzi o umożliwienie przerabiania ludzkich zwłok na… naturalny nawóz.

Legalizację tzw. hydrolizy alkalicznej zapowiedziała holenderska minister spraw wewnętrznych Kajsa Ollongren. Chodzi o proces chemiczny, w którym ciało zmarłego rozpuszcza się w gorącej cieszy, wskutek czego pozostają kości oraz płyn.

Te pierwsze miałyby zostać sproszkowane i trafić do urny. Pozostała ciecz zaś ma zostać użyta do nawożenia pól lub produkcji biogazu. Według szefowej resortu projekt ustawy zaprezentowany ma zostać w przyszłym roku.

Postępowi „eksperci” wychwalają możliwości, jakie dałyby nowe przepisy. Twierdzą, że metoda ta jest „bezpieczna dla środowiska, godna i trwała”.

Niestety, Holandia nie jest jedynym krajem, w którym pomyślano o tego typu szokujących praktykach. Możliwe jest to już teraz w Kanadzie, Australii, a także niektórych stanach USA – między innymi w Waszyngtonie.

Zwolennicy tej metody „pochówku” chwalą ją mówiąc, że „[…] jest naturalna, bezpieczna, trwała i spowoduje znaczne oszczędności w emisji dwutlenku węgla i użytkowaniu gruntów”. Ekoszaleństwo trwa…

za:kresy.pl