Dzisiejszy niewypał „Gazety Wyborczej” w postaci ujawnienia nagrań z rozmowy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z austriackim biznesmenem poruszył wszystkich. Zarówno komentatorów życia politycznego, jak i po prostu internautów. Zamiast „bomby” jednak mieliśmy „kapiszon” czy też „mały kapiszonek”. Wybuchli natomiast inernauci – śmiechem.

W sieci pod hasztagiem #JaCięNieMogę internauci kpią z owej „bomby”, którą miał być artykuł GW. Odnoszą się tu do słów, którymi Jarosław Kaczyński w ujawnionej rozmowie skomentował wyjaśnienia na temat stroju, w jakim pojawiła się tłumaczka.

Powiedz mi, czemu ty chodzisz w spodniach, które wyglądają jak obdarte z piżamy?” - zapytał prezes PiS tłumaczkę. Ta odpowiedziała mu, że to po prostu nowa moda, na co Jarosław Kaczyński odpowiedział:

Ja cię nie mogę”.

Słowa te stały się dla wielu komentujących sprawę internautów świetnym zobrazowaniem tego, co różni niektóre z nagrań z politykami choćby obecnej opozycji od taśm, które ujawniła „Wyborcza”. Nie dość bowiem, że sama sprawa zamiast szoku wywołuje raczej śmiech i zdziwienie, to jeszcze słowa prezesa PiS na nieszczęście GW okazały się jakieś takie… mało agresywne. Oto najlepsze z komentarzy, jakie pojawiły się pod wspomnianym hasztagiem na twitterze:

Odpowiadali też politycy:

dam/twitter,Fronda.pl