Zdaje się, że po porażkach w walce z Prawem i Sprawiedliwością politycy Platformy Obywatelskiej postanowili wytyczyć nowy front. Tym razem idą na wojnę z nauką. Niczym piewcy teorii o płaskiej ziemi niezłomnie przekonują, że nauka do tej pory się myliła, że nie mają racji biolodzy i lekarze, że… życie człowieka zaczyna się dopiero po jego narodzinach. No bo wcześniej przecież, podobnie jak okrągłej ziemi, go nie widać!

Najpierw był poseł Robert Kropiwnicki, który stwierdził arbitralnie w rozmowie z TVP, że „połączenie kilku komórek ciężko nazwać życiem”, a to w przypadku człowieka rozpoczyna się dopiero w momencie pojawienia się świadomości. Teraz z pomocą w ideologicznej potyczce z nauką przychodzi mu poseł Aleksander Miszalski.

- „Zygota, zarodek i komórka z plemnikiem nie jest jeszcze człowiekiem” – ogłosił parlamentarzysta.

Sięgnął przy tym po mocny argument, bo odwołał się do… programu 500 plus.

- „Jeżeli człowiek zaczyna się momencie w poczęcia i ma pełne prawa, to wypłaćcie 500 Plus za te dziewięć miesięcy tym dzieciom, które się jeszcze nie urodziły” – mówił polityk, przekonując, że człowiek człowiekiem staje się po urodzeniu.

kak/TVP Info