W skomentowaniu wyników szczytu Unii Europejskiej nie mogło zabraknąć europosłanki Sylwii Spurek, która jest tym razem zawiedziona, a nawet rozczarowana.

Na brukselskich salonach, ale już nie tylko mówi się, że nawet sam Frans Timmermans i jego brukselscy koledzy nie byli tak gorliwi w walce o praworządność w Unii Europejskiej, jak Sylwia Spurek.

W dniu wczorajszym na szczycie UE w Brukseli doszło do zawarcia porozumienia ws. unijnego budżetu i funduszu odbudowy. Premier Mateusz Morawiecki w swoim wpisie na Facebooku poinformował, że Polska otrzyma 770 mld zł. Zapewnił także, że pieniądze te są bezpieczne, ponieważ mechanizm warunkowości został ograniczony poprzez wprowadzenie bardzo precyzyjnych kryteriów, które zostały zawarte w konkluzjach Rady Europejskiej.

Europosłanka na Twitterze napisała:

- Nie oszukujmy się: to nie jest sukces, to „kompromis”. Nie tylko w kwestii praw kobiet i osób LGBT+, ale także niezależności sądów nie mamy co liczyć na Unię w najbliższych latach. Morawieckiemu i Orbanowi udało się, zamiast o wartościach znowu było o pieniądzach

mp/twitter/facebook/fronda.pl