"Czy Dominika Wielowieyska mogłaby przestać kłamać w Radiu TOK FM w sprawie kamienicy na Nabielaka i zachowania WSA?" - pyta na Twitterze Jan Śpiewak. Pomiędzy nim, a dziennikarką "Gazety Wyborczej" doszło do dyskusji nt. afery reprywatyzacyjnej.

- Czy @DWielowieyska mogłaby przestać kłamać w @Radio_TOK_FM w sprawie kamienicy na Nabielaka i zachowania WSA? Sąd odmówił stosowania wyroków SN i TK a nie tylko odrzucil decyzję
@KW_GOV_PL ze względów formalnych. Prosze przestac wprowadzać opinie publiczną w błąd - zwrócił uwagę Jan Śpiewak.


- Uchylenie oznacza, że tymi sprawami jeszcze raz musi się zająć komisja weryfikacyjna. Komisja dostała od sądu „wytyczne, jak ma przeprowadzić postępowanie w sposób właściwy” - odpowiedziała red. Wielowieyska. 


- Tak i te "wytyczne" są w kontrze do tego co jest w dekrecie i tego co jest w wyrokach TK i SN czyli de facto uniemożliwił komisji orzekanie zgodnie z prawem i konstytucją. Od kiedy Pani wspiera łamanie prawa i konstytucji w Polsce? - spytał aktywista. 


- Z oceną poczekam na drugą instancję - broniła się dziennikarka.


- Pani już swoją ocenę i zdanie wyraziła publicznie i to kilkukrotnie przeinaczając fakty, żeby nie powiedzieć dosadniej. Na razie nawołuje Pani otwarcie do łamania konstytucji. Dość przerażająca postawa "obrońców demokracji" - nie odpuszczał Jan Śpiewak.


- Powiedziałam zgodnie z prawdą, że sąd zwrócił sprawę komisji weryfikacyjnej - padła odpowiedź.


- Nie, powiedziała Pani, że "ze względów czysto formalnych zwrócił sprawę", a nie są to w rzeczywistości kwestie formalne, ale czysto merytoryczne. Proszę o sprostowanie następnym razem jak będzie Pani na antenie. Zachowuje się Pani w tej sprawie skrajnie stronniczo - stwierdził aktywista.


- Opieram się na komentarzu Małgorzaty Zubik, która dobrze zna się te kwestie - broniła się Wielowieyska.


- To niech Pani na przykład zaprosi do studia kogoś kto był na sali sądowej i był uczestnikiem postępowania. Mogę to być ja, albo Anna Amsterdamska. Naprawdę liczę na minimum przyzwoitości i sprostowanie - uparł się Jan Śpiewak.


- Zaprosiłam w sobotę posła Sebastiana Kaletę, szefa komisji weryfikacyjnej (jestem mu bardzo wdzięczna za to, że przyszedł) i on przedstawił swoją interpretację zdarzeń i decyzji sądu. Każdy może odsłuchać tę interesującą rozmowę. Podcast "Wybory w toku" - odpowiedziała dziennikarka.


- I dalej Pani brnie 2 dni później w te kłamstwa? Czekamy na sprostowanie. To będzie test dla Pani elementarnej wiarygodności jako dziennikarki. A teraz kończę, bo idę się przygotowywać do procesu, który wytoczyła mi córka Ćwiąkalskiego, która w imieniu 120 latka przejęła kamienicę - podsumował aktywista.


- Powiedziałam prawdę: sąd zwrócił komisji sprawę do rozpatrzenia - zamknęła dyskusję Wielowieyska.


 

 

bz/tysol/tt