,,Róbta co chceta'', głosi Jerzy Owsiak, a jego zwolennicy nader skwapliwie wcielają to w życie, depcząc przy tym wszystkie świętosci. Na szczęście nie zawsze bezkarnie. Po interwencji portalu Fronda.pl (czytaj TUTAJ) prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie szczególnie skandalicznego aktu, którego dokonano na ubiegłorocznym Przystanku Woodstock. Doszło wówczas do spalenia egzemplarza Nowego Testamentu.


,,Pozdrawiam z woodstocka :D Zrobiliśmy spory lewacki, antyfaszystowski obóz. Chodzi tu pełno osob wciskajacych ludziom biblie, w tym egzemplarz "Biblii festiwalowej" ostrzegający mlodziez przed anarchizmem, punkiem, rastafarianizmem, buddyzmem i Hare Krishna - prowadzi do praktyk okultystycznych i wstrzykiwania marihuany. <3 XD Poczytalismy sobie, posmialismy sie, zrobilismy podkladki pod nogi a potem spalilismy jak przystalo'' - tak relacjonowali to autorzy facebookowej strony ,,Anarchosatanizm'', co Fronda udokumentowała printscreenem.


Niedawno otrzymaliśmy informację, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie możliwego obrażenia uczuć religijnych, a przedstawiciel naszego portalu będzie przesłuchiwany celem dopomożenia w śledztwie.


Czy sprawców uda się skazać, zobaczymy. Trzeba jednak, by osoby chcące lżyć Pana Boga w tak ohydny sposób nie czuły się w Polsce bezkarne. Byłoby to o wiele łatwiejsze, gdyby osoby na świeczniku, takie jak muzyk ,,Nergal'', były stosownie karane za swoje antychrześcijańskie wyczyny. I mamy nadzieję, że tak się wkrótce zacznie dziać. Paragraf o obrażaniu uczuć religijnych nie może być martwy.

bb