„Gazeta Wyborcza” nie ustaje w szczuciu przeciwko nielicznym lekarzom, którzy podpisali „Deklarację Wiary”. Dziś pohukują na nich prof. Zbigniew Szawarski. Biietyk przekonuje, że używanie przez lekarzy sumienia jest niebezpieczne dla społeczeństwa i państwa. I nie ma znaczenia, czy takich lekarzy jest dużo czy mało. - To nie jest kwestia liczb. Nawet gdyby ją podpisało 100 czy 300 lekarzy, to jest to sygnał pojawiającej się tendencji, która stanowi zagrożenie dla ładu społecznego i moralnego w naszym kraju – oznajmił profesor. Dlaczego? Bo pojawia się pluralizm poglądów. - Nie chciałbym żyć w społeczeństwie, w którym istnieją dwa rodzaje sumień jedyne prawdziwe „sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła” i sumienie zwykłego człowieka, które oczywiście jest omylnym sumieniem gorszego rodzaju, bo nie ma istotnego kontaktu ani z Duchem Świętym, ani z nauką Kościoła. Bo wtedy zaczynamy patrzeć na siebie wilkiem – przekonuje profesor.

I właśnie w imię tego, żebyśmy nie patrzyli na siebie wilkiem prof. Szawarski proponuje łamanie sumień i wymuszanie na katolikach zabijanie dzieci... A jeśli nie chcą, to w imię wolności i spokoju sumienia aborcjonistów, wzywa do działania państwa. - Czekam na reakcję państwa. Niepokojące jest to, że państwo nie reaguje, kiedy otwarcie wzywa się do bojkotu prawa. To jest dowód słabości lub bezradności, albo totalnej ignorancji lub podejrzanego moralnie koniunkturalizmu państwa, które chce rozgrywać własne interesy polityczne kosztem pacjenta – kończy profesor.

Tych skandalicznych wypowiedzi nie sposób nie skomentować inaczej, niż prostym stwierdzeniem, że na razie wilkiem patrzy się na lekarzy, którzy mają odwagę wyrazić sprzeciw sumienia, i że na razie to oni poddawani są kampanii nienawiści... W imię złamania ich sumień i zmuszenia ich, by myśleli jak dopuszczające zabijanie niepełnosprawnych czy okaleczanie ludzi z problemami psychicznymi państwo. Tyle, że dla katolika jest to zwyczajnie niemożliwe. On wie, że ponad prawem ludzkim jest jeszcze prawo Boże. I jemu jest on winien posłuszeństwo, gdy jest ono sprzeczne z prawem stanowionym.

Tomasz P. Terlikowski