Nowa przewodnicząca sejmowej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej w jednym z wywiadów – jeszcze przed tym wyborem – oświadczyła, że pełnoprawnym obywatelem RP jest ten, który ma dowód osobisty i numer PESEL. Mówiła to w kontekście takim, że płód nie ma żadnych praw. Miarą człowieczeństwa staje się posiadanie dowodu osobistego i numeru PESEL - powiedział gorzko w rozmowie z "Radiem Maryja" prof. Grzegorz Kucharczyk.

 

Prof. Grzegorz Kucharczyk odwołał się do pewnego skrajnie absurdalnego zjawiska, jakie opisał w swojej książce "Wieczór się zbliża i dzień już się chyli" kardynał Robert Sarah.

"Kardynał pisze, że widzimy w świecie zachodnim zajmowanie się „zgorszeniami drugorzędnymi” – to są szeroko komentowane prawa zwierząt. Nikt normalny, o zdrowych instynktach, nie będzie dążył do znęcania się nad zwierzętami, bo byłoby to nieludzkie. Natomiast postawienie tego jako sprawy pierwszorzędnej wagi, czyli zagrożenia, którym w pierwszej kolejności musimy się zajmować i powoływać zespół parlamentarny, to jest to odwrócenie właściwej hierarchii rzeczy, bo podstawowym problemem jest zapewnienie respektowania podstawowych praw człowieka, a najważniejszym z nich jest prawo do życia, bez względu na to, czy się urodził, czy się jeszcze nie urodził" - powiedział profesor.


Uczony odniósł się też do twierdzeń Magdaleny Biejat, poseł Razem, która z woli PiS została przewodniczącą Komisji Rodziny i Polityki Społecznej w Sejmie. "Nowa przewodnicząca sejmowej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej w jednym z wywiadów – jeszcze przed tym wyborem – oświadczyła, że pełnoprawnym obywatelem RP jest ten, który ma dowód osobisty i numer PESEL. Mówiła to w kontekście takim, że płód nie ma żadnych praw. Miarą człowieczeństwa staje się posiadanie dowodu osobistego i numeru PESEL" - powiedział Kucharczyk.


"Tu mamy poważny problem i jest to zatrważające. Jeżeli polityk młodego pokolenia, który mówi, że reprezentuje postępową, nowoczesną wizję świata i identyfikuje pełnie praw obywatelskich z posiadaniem dowodu osobistego i numeru PESEL, to mamy poważny problem - dodał.


Profesor wezwał, by nie dawać uśpić się tym, że PiS ma większość w Sejmie. Jak podkreślił, najważniejsze kwestie rozstrzygane są gdzie indziej.


"Przede wszystkim w sferze umysłu, wiary, bo prawidłowość jest jedna – kryzys wiary zawsze pociąga za sobą kryzys rozumu i z nim mamy do czynienia, kiedy wywraca się właściwą hierarchię rzeczy" - wskazał.


"Hierarchia powinna mieć wartości. Hierarchia naszego zainteresowania i naszych „zgorszeń” powinna być zupełnie inna" - wskazał.

bsw/radiomaryja.pl