Na konferencji prasowej w Brukseli premier Mateusz Morawiecki poinformował, że przywódcom nie udało się dotychczas dojść do porozumienia w kilku kwestiach. Są to przede wszystkim kwestie dot. alokacji środków oraz mechanizmu praworządności.

Szef Rady Europejskiej Charles Michel o kolejny dzień przedłużył obrady przywódców państw UE. Mają one zostać wznowione popołudniu. O negocjacjach informował dziennikarzy na konferencji prasowej w Brukseli szef polskiego rządu, Mateusz Morawiecki.

- „Cały czas mamy kilka spraw nieuzgodnionych. Przede wszystkim jest bardzo dużo rozbieżności dotyczących alokacji środków dotyczących sposobu zarządzania tymi środkami – ile w dotacjach, ile w kredytach. Nawet ta podstawowa kwestia nie została jeszcze uzgodniona” – mówił Mateusz Morawiecki.

Jak wyjaśniał premier, są różnice pomiędzy tzw. „grupą skąpców”, chcącą ograniczyć do minimum pulę dotacji i ewentualnie zwiększyć poziom kredytów, a państwami Północy.

Kolejną sporną kwestią jest powiązanie funduszy UE z praworządnością, co, jak stwierdził Mateusz Morawiecki, byłoby dla silniejszych państw narzędziem mogącym służyć do szantażu innych:

- „Nie możemy się zgodzić na propozycję bardzo ogólnej klauzuli dotyczącej praworządności; to grozi dużymi ryzykami, nie tylko zresztą dla Polski, nie tylko dla Europy Środkowej” – podkreślił.

Do tej pory nie udało się też uzgodnić kwestii dotyczącej dostępu do środków z funduszu transformacji energetycznej. Premier podkreślił, że ze względu na odziedziczony system elektroenergetyczny Polska ma największe problemy w transformacji energetycznej. Wskazał jednak, że udało nam się w tym zakresie uczynić ogromne postępy:

- „To jest tutaj dostrzegane i cieszę się, że stanowiska się zbliżają, ale jeszcze nie zbliżyły się do tego stopnia, żeby można było powiedzieć, że ten element został ostatecznie uzgodniony” – mówił.

kak/TVP Info, PAP, IAR