Lewica, nie mająca żadnych związków z Kościołem, żyje urojeniami, że problemem katolików jest rzekoma pedofilia, opłaty za sakramenty, przymusowy celibat, brak kapłaństwa kobiet, czy związki kleru z polityka. W rzeczywistości katolicy żyją zupełnie innymi problemami - niechęcią hierarchii do tradycjonalizmu katolickiego, promocją ruchów charyzmatycznych, protestantyzacją Kościoła, czy kwestią objawień i ich prawdziwości. Jednym z najważniejszych pól konfliktu między katolikami jest kwestia przyjęcia lub odrzucenia rzekomych objawień jakie mają w Medjugorie.

Temat rzekomych objawień w Medjugorie jest tak kontrowersyjny, że pomimo swej wagi nie chcą go poruszać naukowcy. Chlubnym wyjątkiem od tej reguły jest, 356 stronicowa, pochodząca z 2003 roku praca Doroty Rafalskiej "Medjugorie prawda czy fałsz", która została wydana przez Katolicki Uniwersytet Lubelski, i napisana pod kierunkiem wykładowców KUL zajmujących się różnymi dziedzinami nauczania Kościoła katolickiego.

Objawienia mogą być uznane przez Kościół katolicki tylko wtedy gdy wszystkie ich elementy są zgodne z nauczaniem Kościoła. Kościół odrzuca te wizje, których chociaż jeden z elementów jest sprzeczny z nauczaniem Kościoła.

Kościół za prawdziwe objawienia uznawał tylko te które miały miejsce wtedy gdy wizjonerzy robili coś dobrego i pożytecznego, gdy wizje miały miejsce w czasie popełniania grzechu przez wizjonerów Kościół je odrzucał. W Medjugorie objawienia miały miejsce gdy wizjonerzy oglądali mecz koszykówki, kradli jabłka, plotkowali czy palili papierosy w ukryciu przed rodzicami. W prawdziwych objawieniach Matka Boska zawsze wybierała na wizjonerów osoby cnotliwe, w Medjugorie wizjonerami zostali grzesznicy. By ukryć swoje grzechy wizjonerzy relacjonując okoliczności objawień kłamali na temat co robili gdy nawiedzała ich Gospa (istota podające się za Matkę Boską).

Prawdziwe objawienia miały miejsce w jednym miejscu i za dnia. Gospa manifestowała w różnych miejscach, wielokrotnie, po prośbach księdza zgodziła się (bez entuzjazmu) swoje manifestacje ograniczyć do budynku kościoła. Manifestacje Gospy trwały nocą od kilku do kilkunastu minut.

Kościół katolicki uznaje za prawdziwe te objawienia, które mają godny przebieg. Wydarzenia z Medjugorie z racji na brak zachowania godności nie mogą być uznane przez Kościół. Manifestacje Gospy trwają nieustannie od 1981 roku, liczba spisanych wizji jest ogromna. Są nieregularne, niezwykle częste, mają miejsce na żądanie wizjonerów. Niektórzy wizjonerzy widzą Gospę w 3D niektórzy w 2D. Gospa nawiedza różnych wizjonerów z różną częstotliwością, w odmienny sposób.

Gospa według opisów wizjonerów ma wzrost 165 cm. Jest w wieku od 18 do 22 lat. Ma biały welon opadający z głowy na ramiona i plecy. Po lewej stronie jej twarzy widać czarny kosmyk włosów. Wokół głowy Gospy widać 12 gwiazd. Twarz Gospy jaśnieje w czasie modlitwy, jest pociągła. Gospa ma duże błękitne oczy, delikatne czarne brwi, różowe usta i policzki. Gdy się uśmiecha widać na jej obliczu zmarszczki. Gospa jest świadoma swego piękna. Unosi się w powietrzu. Obłok zakrywa jej stopy - ten szczegół odbiega od tego jak ukazywana jest i ukazywała się Matka Boska, zawsze widać było jej stopy, co było zgodne z tekstem Apokalipsy, w którym Niewiasta depcze nimi łeb bestii (takie poniżenie jest niezwykle bolesne dla demonów, które nie są wstanie pokazać, że Maria jest od nich ważniejsza i silniejsza). Gospa ubrana jest w luźną, nie przepasaną w pasie, długą, szarą lub szaroniebieską szatę. Według wizjonerów w święta Gospa ukazuje się w złotej szacie w towarzystwie aniołów, w Boże Narodzenie z małym synem, w Wielki Piątek z poranionym synem.

Wygląd Gospy opisany przez wizjonerów nie ma nic wspólnego z tradycyjną symboliką maryjną. Inne są szaty, inne kolory, nie jest to też lokalny strój regionalny. Jest to niegodne, i świadczy o demonicznym charakterze wizji. Symbole są kodem kulturowym na którym opiera się przekaz w każdej cywilizacji. Odmienność symboli świadczy, że w Medjugorie mamy do czynienia z inną istotą niż Maryja.

W czasie manifestacji Gospie towarzyszą aniołowie. Nigdy nie ukazują się oni w kościele. Jest ich od 5 do 1000. Aniołowie podobni są do rocznych, dwuletnich a czasem starszych dzieci. Mają skrzydła. Białe, szare, lub różowe szaty. Stopy aniołów nie są widoczne. Aniołki wpatrują się w zachwytem w Gospę. Naśladują jej gesty i mimikę.

W opinii wizjonerów Gospa w czasie widzeń modli się (w obecności Żydów po hebrajsku), śpiewa, całuje ludzi, pozwala się dotykać, błogosławi pielgrzymów i przedmioty. Nigdy nie klęczy. Zwykle ramiona ma otwarte, dłonie zwrócone do góry, palce rozwarte. Gestem wskazuje kto niedługo umrze. Dłonią przyzywa wizjonerów. Nigdy nie uczyniła znaku krzyża. Składa życzenia i całuje wizjonerów gdy ci obchodzą imieniny. Całuje z wdzięczności. Wizjonerzy też całują Gospę. Gospa zachęca by ją dotykać, wskazuje miejsca gdzie ją dotknąć, po dotknięciu pojawiają się na niej czarne plamy (mające być grzechami dotykających). Wizjonerzy mieli też obejmować Gospę, i jak relacjonowali odczuwali, że obejmują coś żywego i pełnego energii. Wizjonerzy ściskali i trzymali dłonie Gospy. Gospa kładła ręce na głowach wizjonerów i ich głaskała. Dotykanie Gospy sprawiało wizjonerom radość.

Gospa eksponowała swoje emocje, radość i smutek. Płakała, śmiała się i wykrzykiwała. Miała częste zmiany nastrojów. Nieoczekiwanie pojawiała się i znikała. Intensywnie gapiła się na ludzi. Ukazywała się w towarzystwie zmarłych i żywych (w tym i wizjonerów).

Przed manifestacjami Gospy pojawiał się znak krzyża, serca i słońca. Gospa wydawała polecenia pisania listów, np. do anioła stróża. Według relacji wizjonerów jest wrażliwa, łagodna i jednocześnie stanowcza i skryta.

Z katolickiego punktu widzenia zachowania Gospy nie charakteryzują się powag, prostotą i dostojeństwem. Są więc niegodne i nie mogą pochodzić od Boga. To, że wizje nie pochodzą od Boga widać też w tym, że w czasie pierwszych wizji Gospa przerażała wizjonerów. Wizjonerzy ze strachu mdleli i byli przerażeni przed długi czas (z czasem strach przemienił się w radość).

Pod wpływem wizji wizjonerzy mieli huśtawki nastrojów, pod wpływem skrajnych emocji wyglądali dziwnie i komicznie. Płakali gdy w czasie wizji odczuwali ból. Gdy nie nie mieli wizji, mieli (niczym uzależnieni) syndrom odstawienia, popadali w depresje i alienowali się z życia społecznego. Wizjonerzy czują nieustanny lęk przed końcem wizji, brak wizji napawa ich smutkiem.

Strach i lęki podczas wizji sprzeczne są z praktyką uznanych przez Kościół katolicki objawień maryjnych. Niegodność depresji i huśtawek emocjonalnych wizjonerów wskazuje, że wydarzenia z Medjugorie nie pochodzą od Boga.

Według pielgrzymów, czasie manifestacji Gospy nie tylko wizjonerzy ale i pielgrzymi dostrzegali niezwykłe zjawiska: taniec słońca (trwający od 10 do 20 minut, 2 razy w miesiącu, słońce obraca się wokół własnej osi, zbliża się do kościoła i oddala, zmienia kolor, emituje kolorowe promienie, przybiera kształt hostii, krzyża, Madonny, żółte świetliste balony (które rozpryskują się w kolorowe iskry, płyną po niebie od kościoła do góry Kriżevac), napisy na niebie, ognie, znaki na pobliskiej górze Kriżevac, zjawiska świetlne występujące przed manifestacjami Gospy, rzeka ognia przekształcająca się w napis MIR (pokój), świetlista łuna w której widać Gospę, ognie co nie palą i są widoczne na całej górze, zjawisko jakby ogień ogarniał budynek kościoła. Krzyż na górze Kriżevac promieniował niezwykłym blaskiem, obracał się wokół własnej osi, znikał, przybierał kształt litery tau, na jego miejsce pojawiała się Gospa (która opierała swoje nogi na piedestale krzyża lub na białej kuli). Pod krzyżem pojawiały się światła w kształcie greckiej litery tau.

Przybycie Gospy zwiastował trzykrotny błysk światła. Błogosławione przez Gospę przedmioty stawały się złote. Pielgrzymi wykonywali zdjęcia Gospy. Cofały się wskazówki zegarków. Nieznana siła wznosiła do góry wizjonerów, zmuszała wizjonerów do szaleńczego biegu pod górę, rzucała wizjonerów na kolana, obalała na ziemie. W Medjugorie miało też dochodzić do rzekomych uzdrowień.

Jan Bodakowski