Lit – określany mianem „białego złota” – jest kluczowym surowcem dla nowoczesnego przemysłu. Wykorzystywany m.in. do produkcji baterii w samochodach elektrycznych, smartfonach czy sprzęcie wojskowym, staje się obiektem globalnej rywalizacji o kontrolę nad źródłami jego wydobycia. Zdaniem Le Figaro, to właśnie w miejscowości Szewczenko znajdują się najczystsze i najbardziej opłacalne złoża litu na Ukrainie – złoża, które od teraz są w rękach Kremla.
Rosyjskie ministerstwo obrony oficjalnie ogłosiło zajęcie Szewczenka w ostatnich dniach czerwca. Mapy aktualizowane przez ukraiński portal analityczny DeepState wskazują, że Rosjanie faktycznie kontrolują większość tego obszaru. Zajęcie strategicznych punktów surowcowych nie służy wyłącznie celom militarnym – to także próba zabezpieczenia przyszłych źródeł dochodu oraz zyskania wpływu na globalnym rynku nowoczesnych technologii.
Jak podkreślają badaczki Switłana Wasyłenko i Uliana Naumenko z Ukraińskiej Narodowej Akademii Nauk, jeszcze przed rosyjską inwazją Ukraina miała potencjał stać się jednym z głównych światowych dostawców litu. Szacowano wówczas, że kraj dysponuje zasobami przekraczającymi 500 tys. ton – więcej niż cała Unia Europejska razem wzięta.
W maju 2025 roku weszła w życie umowa między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi dotycząca wspólnego wydobycia metali rzadkich. Daje ona USA uprzywilejowany dostęp do ukraińskich surowców. Jednak rosyjska ofensywa w obwodzie donieckim przekreśla szanse na realizację tej współpracy – przynajmniej na wschodzie kraju i na tym etapie.
Co istotne, choć prezydent Donald Trump jeszcze w czasie swojej pierwszej kadencji wspierał inicjatywy surowcowe w Ukrainie, nie wykluczał równocześnie współpracy z Rosją w tym samym zakresie. Prezydent Władimir Putin zaproponował w lutym 2025 roku otwartą współpracę z zagranicznymi partnerami, „w tym z Amerykanami”, w dziedzinie metali ziem rzadkich. To pokazuje, że Moskwa próbuje wykorzystać złoża nie tylko do celów gospodarczych, ale też jako narzędzie geopolitycznych negocjacji.
Obecnie żadne z ukraińskich złóż litu – zarówno na zachodzie (Połochiwske i Dobra), jak i na wschodzie (Kruta Balka i Szewczenko) – nie są eksploatowane. Ale to, kto je kontroluje, będzie miało fundamentalne znaczenie po zakończeniu wojny. Eksperci wskazują, że Rosja, przejmując strategiczne surowce, zyskuje przewagę nie tylko militarną, ale i gospodarczą, otwierając sobie drogę do wpływu na rynki nowoczesnych technologii.