- „Cierpienia, które przynosi nam Ewangelia, nie są naszymi własnymi cierpieniami, ale «cierpieniami Chrystusa w nas» (2 Kor 1, 5), «nie głosimy siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa» i jesteśmy «sługami ze względu na Niego» (2 Kor 4, 5)” - w trakcie homilii podczas Mszy Krzyżma Papież Franciszek skierował te słowa do wiernych z całego świata. Uroczysta Msza jak co roku odprawiona jest przy Ołtarzu Katedry w Bazylice św.

Piotra. Franciszek zaznaczył, że z głoszeniem Ewangelii często związane są prześladowanie i krzyż. Mieszkańcy Nazaretu słuchający Jezusa w synagodze bardzo szybko przeszli od zachwytu do lekceważenia. Jego słowa nie zostały przyjęte, a tłum rozpalony gniewem próbował odebrać mu życie. Zwracając się do kapłanów podzielił się z nimi myślą, że godzina radosnego głoszenia i godzina prześladowania oraz krzyża są ze sobą ściśle powiązane – czytamy na portalu Vaticannews.va.

- „To prawda, że w krzyżu jest coś, co stanowi integralną część naszej ludzkiej kondycji, ograniczeń i kruchości. Jest jednak również prawdą, że w krzyżu dzieje się coś, co nie jest nieodłącznie związane z naszą słabością, ale jest ukąszeniem węża, który widząc ukrzyżowanego bezradnym, kąsa go oraz próbuje otruć i zdyskredytować całe jego dzieło – zauważył Papież. Ukąszenie, które ma na celu zgorszenie – teraz żyjemy w epoce zgorszeń! - dąży do unieruchomienia i uczynienia bezowocną oraz daremną każdą posługę, a także poświęcenie z miłości dla innych. Jest to trucizna złego, która stale nalega: wybaw samego siebie. - mówił Franciszek“

Papież zwrócił także uwagę na ostateczny triumf Boga, który pojawia się po przezwyciężeniu trudności i przyjęciu z wiarą własnego krzyża, który jest zawarty w głoszeniu Ewangelii. Przyjęcie tego krzyża razem z Jezusem i tak jak On, nawet „zanim” pójdziemy głosić Dobrą Nowinę, „pozwala nam rozeznać i odrzucić truciznę zgorszenia, którą diabeł będzie próbował nas zatruć, gdy krzyż niespodziewanie pojawi się w naszym życiu”.

Nasze prośby są zawsze wysłuchiwane przez Boga, ale – jak zwrócił uwagę Papież – Bóg je rozumie i realizuje na swój własny sposób.

 

mp/vaticannews.va