Ukraińcy są wdzięczni Papieżowi za okazaną przedwczoraj bliskość w obliczu narastającego zagrożenia rosyjską inwazją. Zapewnia o tym abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego, a zarazem przewodniczący ukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych. Podczas niedzielnej modlitwy na placu św. Piotra Franciszek prosił o modlitwę w intencji tego kraju. Przyznał, że jest zaniepokojony naruszaniem zawieszenia broni i wzmożeniem działalności militarnej na wschodzie Ukrainy. „Domagam się stanowczo, by unikano eskalacji napięć, a wręcz przeciwnie, by podjęto gesty, które byłyby w stanie wspierać wzajemne zaufanie i sprzyjać pojednaniu i pokojowi” – mówił wczoraj Papież.
Dziękując za pośrednictwem Radia Watykańskiego za to wsparcie, abp Szewczuk podkreślił, że dziś Ukraińcy boją się już nie tylko wznowienia walk na pograniczu, ale inwazji rosyjskich wojsk i to w sytuacji, kiedy trwa pandemia i obrona byłaby przez to znacznie utrudniona.
Zdaniem abp. Szewczuka groźba inwazji jest tym tragiczniejsza, że za dwa tygodnie zarówno prawosławni, jak i grekokatolicy w Ukrainie i Rosji będą przeżywać Wielkanoc. Mamy nadzieję, że cerkiewne dzwony i nasze pieśni paschalne wezmą gorę nad zgiełkiem wojny – dodał zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego, prosząc wszystkich o modlitwę o pokój na Ukrainie.
Krzysztof Bronk - Watykan/vaticannews.va