Strajk kobiet” traci na zasięgach drastycznie, podobnie jest z chęcią uczestnictwa w rozróbach serwowanych przez liderów, które dla niepoznaki nazywane są „heppeningami” albo „protestami”. Dane o spadku potwierdzają analitycy z „Polityki w sieci”.

Ale zaczęły pojawiać się inne formy propagowania tych wypaczeń, jak na przykład nagrania w sieci w styku „śpiewać każdy może”.

Na załączonym nagraniu możemy usłyszeć próby śpiewania znanego przeboju "No woman no cry", ale wrażliwych przestrzegamy i zachęcamy do ściszenia głośników. Wymalowany na kartonach napis „Strajk Kobiet” ma dodać wymowy i wyrazu.

Pojawiają się też przeróbki kolęd i piosenek, ale w styku, którego nie się raczej zaliczyć do inspirowanego wrażliwością artystyczną.

- Po takim ciosie pisowski reżim z pewnością upadnie – kpi jeden z internautów zamieszczając nagranie.

mp/facebook/twitter/youtube.com