Współczesna Polska jest non stop atakowana przez polityków Unii Europejskiej (sterowanej przez Niemców) z powodu rzekomego braku praworządności. Pamiętając o tym, że denazyfikacja po II wojnie światowej w Niemczech była fikcją, warto zdać sobie sprawę, że w powojennych Niemczech kariery robili nazistowscy zbrodniarze a wśród nich i niemieccy sędziowie winni nazistowskich zbrodni na Polakach, i to ich wychowankami są dzisiejsi krytycy naszego kraju z Unii Europejskiej i Niemiec, tak chętnie głoszący, że rządy PiS zagrażają praworządności.

Niemiecką praworządność Polacy poznali podczas II wojny światowej. To doświadczenie jest jednym z tematów poruszonych przez doktora Bogdana Musiała, w wydanej nakładem wydawnictwa Zysk, pracy „Kto dopomoże Żydowi”.

Nazistowskie niemieckie sądy wydające wyroki na Polakach na okupowanych przez Niemców ziemiach polskich dokonywały sądowych zbrodni. „Kary śmierci orzekane przez policyjne sądy doraźne oznaczały w praktyce natychmiastowe rozstrzelanie na miejscu.

Sądy Specjalne (Sondergericht) działające na części okupowanych przez Niemców ziem polskich zwanych Generalnym Gubernatorstwem (Generalgouvernement) były kopią niemieckich sądów specjalnych od 1933 służących NSDAP do zwalczania opozycji. Obowiązywała w nich uproszczona procedura, bez odwołania, wyroki były natychmiast wykonywane. Sądziły Polaków i Żydów. Polacy byli przez sądy specjalne karani śmiercią za: ukrywanie Żydów, pomoc Żydom w uzyskaniu schronienia, dostarczanie Żydom korespondencji i pieniędzy, pośredniczenie w załatwianiu spraw dla Żydów, dostarczanie Żydom jedzenia i transportu, dostarczanie Żydom fałszywych dokumentów. Przed sądami specjalnymi niemieckiego okupanta Polaków oskarżał niemiecki prokurator, a śledztwa przeprowadzała niemiecka Policja Bezpieczeństwa Sicherheitspolizei (w skrócie Sipo) i Sicherheitsdienst des Reichsführers SS (SD Służba Bezpieczeństwa Reichsführera SS).

Większość wyroków wydawały nie sądy specjalne, ale sądy doraźne powołane na terenach niemieckiej okupacji przez niemieckie organy policyjne – niemiecką policję porządkową i niemiecką policję bezpieczeństwa. Stosowały one policyjne środki bezpieczeństwa (w skład których wchodziło rozstrzeliwanie Polaków lub wysłanie Polaków do niemieckich obozów koncentracyjnych gdzie Niemcy mordowali ich głodem i pracą niewolniczą).

Sądy doraźne działały na okupowanych przez Niemców ziemiach polskich od października 1939 roku i nie były częścią cywilnego niemieckiego sądownictwa. Funkcje sędziów w sądach doraźnych pełnili niemieccy policjanci, tworzyły je lokalne władze niemieckie policyjne i administracyjne. Niemieckie sądy doraźne karały Polaków za „wszelkie przejawy oporu”. Niemcy karali Polaków śmiercią za nieposłuszeństwo, nawoływanie do nieposłuszeństwa, niszczenie mienia, atak na Niemca, niedostarczanie kontyngentów i nielegalny ubój własnych zwierząt na żywność. Od 2 października 1943 wprowadzono karę śmierci za nieprzestrzeganie wszelkich przepisów.

W ramach niemieckiej praworządności nieniemiecki okupant mordował Polaków najczęściej bez kłopotania się jakimikolwiek formalnościami w postaci sądów specjalnych czy doraźnych. Dodatkowo „w pierwszych latach okupacji [niemieckie] władze policyjne często stosowały [wobec Polaków] Schutzhaf, czyli areszt prewencyjny”. Polacy prewencyjnie aresztowani przez Niemców byli zsyłani do niemieckich „obozów koncentracyjnych na podstawie decyzji administracyjnej urzędników policji bezpieczeństwa” gdzie byli „przetrzymywani bez wyroku przez nieokreślony czas”.

Niemcy Polaków najczęściej wysyłali do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz założonego „w czerwcu 1940 roku specjalnie”, by więzić w nim Polaków. „Większość ukaranych w ten sposób Polaków i Polek nie przeżyła pobytu w [niemieckim] obozie koncentracyjnym”.

Po wojnie zachodnioniemieckie sądy nie ścigały zbrodni nazistowskich, bo „większość sędziów i prokuratorów zachodnioniemieckiego wymiaru sprawiedliwości robiła kariery w latach 1933-1945 i to oni sami odpowiadali za zbrodnie nazistowskie”. Byli wśród nich niemieccy sędziowie i Niemieccy prokuratorzy z sądów specjalnych z Generalnego Gubernatorstwa.

 

Jan Bodakowski