„Jeżeli poczuł się Pan urażony moimi tweetami z dni 11-12 sierpnia br., przepraszam” – napisał do Kukiza w mediach społecznościowych pracownik poznańskiego UAM, który wcześniej w niewybrednych słowach mu ubliżał. Dodał też, że skasował wszystkie swe obraźliwe wpisy pod adresem posła.

Dr Maciej Borkowski jest starszym wykładowcą oraz kierownikiem Laboratorium Zastosowań Technologii Informacyjnej w Filologii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Germanista z poznańskiej uczelni kilkanaście dni temu w social mediach obrażał posłów, nazywając ich „kundlami Kaczyńskiego”, a samego Pawła Kukiza „gnidą” i „gnojem”.

Jeszcze kilka dni po całym zajściu dr Borkowski tłumaczył na łamach „Rzeczpospolitej”, że „miał prawo” do swych hejterskich publikacji, gdyż „nie pisze w internecie pod własnym nazwiskiem”, a interwencję ministra Czarnka, który poprosił władze uczelni o pilne zajęcie się tą sprawą, nazwał „jakimś koszmarem”. Germanista z UAM został jednak najwidoczniej namówiony przez wspomniane władze uczelni do skasowania obelżywych tweetów, a gdy minister Czarnek nadal obstawał przy tym, że to zbyt mało i domagał się przeprosin dla znieważonego posła, dr Maciej Borkowski zdobył się wreszcie na przeproszenie Pawła Kukiza w swym twitterowym wpisie.

To nie pierwsza sprawa, w której zaangażowanie polityczne, zdecydowanie przekraczające granice przynajmniej dobrego smaku, stają się udziałem pracowników naukowych poznańskiego UAM. Również w sierpniu tego roku, rektor tej uczelni prof. Andrzej Lesicki wydał oświadczenie, w którym m.in. oskarżył Kościół o „używanie mowy nienawiści” wobec „zjawiska określanego skrótem LGBT”. W kontekście pisma rektora, wspomniany dr Maciej Borkowski napisał wówczas na Twitterze, że jako pracownika i absolwenta tej uczelni „rozpiera go duma”.

ren/PAP, amu.edu.pl