Jerozolimski historyk, Ezra Mendelsohn, stwierdził w 1993 r., że poparcie Żydów (Jewish support) dla bolszewizmu w tragiczny sposób przyczyniło się do „rozniecenia" (fan) „ognia antysemityzmu".

Mit "żydowskiego bolszewizmu"

NASZA KONFERENCJA poświęcona jest przezwyciężaniu uprzedzeń, zwłaszcza antysemityzmu, który w swej najbardziej morderczej postaci doprowadził do ludobójstwa na skalę przemysłową. Koszmar ten uprzytomnimy sobie z ciężkim sercem jutro w Auschwitz. W związku z tym chciałbym przypomnieć broszurę Ernsta Jungera z 1943 r., którą miano kolportować w Niemczech po zamachu na Hitlera. Określa się w niej obozy koncentracyjne jako „siedliska mordu", w których poddano eksterminacji „całe narody, całe rasy, całe stany". Te „jaskinie mordu" „pozostaną w pamięci ludzi aż po najdalsze czasy" 1 . To, co się stało, jest tak straszne, że człowiek wzdraga się wewnętrznie przed poszukiwaniem przyczyn tych zdarzeń. Myśl, pamięć o tej katastrofie ludzkości jest bardzo ważna. Jednak zadaniem historyka jest nie tylko ustalanie, co się wydarzyło, ale i zadawanie trudnego pytania o przyczyny demonizowania Żydów, co stało się wstępem do ich zagłady. Tematem mojego referatu jest stereotyp żydowskiego bolszewizmu, względnie komunizmu. Również jako członek Towarzystwa Współpracy Chrześcijańsko—Żydowskiej chciałbym na wstępie zauważyć, że będę musiał przywoływać bolesne niekiedy fakty i oceny. Jako historyk kieruję się słowami Maxa Webera, według którego niewygodne prawdy mają pierwszeństwo przed wygodnymi nieprawdami. Od lat badam przyczyny agitacji prowadzonej przeciwko wolnomularzom (masonom) i Żydom. Moją książkę o tezie spisku, którą to tezę referowałem na seminarium badacza Holocaustu Yehudy Bauera na Uniwersytecie Hebrajskim, Leon Poliakov w swej Historii antysemityzmu uznał za pracę o podstawowym znaczeniu. Chciałbym krótko przypomnieć, że mój ojciec po dniu 20 lipca 1944 r. był torturowany w więzieniach Gestapo, a ja sam utrzymywałem kontakt z nieżyjącymi już uczestnikami nieudanego zamachu na Hitlera: Axelem von dem Bussche i Rudolfem von Gersdorffem. Kiedyś, w trakcie jakiejś uroczystości rodzinnej, siedziałem obok Marii hrabiny Maltzan, która w Berlinie, podczas wojny, z narażeniem życia ratowała swego żydowskiego męża i innych Żydów przed zamordowaniem w Auschwitz.

***

Georg Lukacs z jednej strony określił teorię rasową jako „centralny dogmat niemieckiego faszyzmu", z drugiej jednak — powiedział, że dla Hitlera stała się ona „ideologicznym pretekstem" do podbicia, zniewolenia i wymordowania całych narodów. 2 Jednak nawet jeżeli Hitler w styczniu 1939 r. zagroził „rasie żydowskiej" zagładą, to nie wolno nam zadowalać się prostymi wyjaśnieniami. Uprzedzenia rasistowskie są częste; same z siebie nie stanowią wystarczającego powodu do Holocaustu. Należy się zgodzić z Horkheimerem i Adorno, że dla nazistów Żydzi byli „antyrasą", ucieleśnieniem „zasady negatywnej". 3 W swym referacie chciałbym zanalizować powstanie i polityczne znaczenie mitu „żydowskiego bolszewizmu". Pełni on nie dostrzeganą często funkcję pomostu między antysemityzmem politycznym a rasizmem. W propagandzie nazistowskiej odegra! istotną rolę i przyczynił się do tego, że oddziaływała ona również na kręgi nienarodowosocjalistyczne i że szerzyła zbrodniczą nienawiść nazistów do Żydów.4 W wypadku tego mitu, któremu ulegał także Hitler, 5 chodzi o pewien wariant teorii spiskowej. Ogólnie mówiąc, teorie spiskowe udzielają wyjaś­ nień demaskujących ukryte rzekomo pod powierzchnią przyczyny i zakulisowych sprawców procesów społecznych, ocenianych jako bezprawne i przeżywanych jako katastrofa.

Teorie te są świadomie używanymi instrumentami walki politycznej, służą mobilizacji własnych zwolenników i piętnowaniu przeciwników. Są także przekształconym w agresję wyrazem strachu, który w warunkach kryzysu często z realnych obaw przeradza się w strach maniakalno-neurotyczny. Teorie spiskowe przypisują małym, rzekomo doskonale zorganizowanym mniejszościom diaboliczne i nadludzkie siły, które trzeba bez miłosierdzia tępić. Biorąc za punkt wyjścia wypowiedzi Hitlera, że „zniszczenie marksizmu to kwestia przyszłości narodu niemieckiego", chciałbym znaleźć wyjaśnienie, dlaczego antyjudaizm mógł przekształcić się w niszczycielski antysemityzm. Zadaję przy tym pytanie, czy Hermann Goering, który w 1941 r. wydał rozkaz przygotowania „ostatecznego rozwiązania", nie wskazał przypadkiem w 1934 r., w swoich wywodach na tema t „zniszczenia marksizmu i komunizmu", na lekceważony często motyw ludobójstwa. Twierdził on mianowicie, że to przede wszystkim „Żydzi byli przywódcami marksistów i komunistów". Brutalne prześladowania Żydów usprawiedliwiał wówczas cynicznymi słowami: „Porządni Żydzi mog ą podziękować swym towarzyszom rasowym, jeśli naród niemiecki podciąga ich wszystkich pod jeden strychulec". 6 Również dla Hitlera, jak wiadomo, marksizm był „żydowski". Dla niego spiskowa teoria stanowiła prawdę wiary: „W rosyjskim bolszewizmie musimy [...] dostrzegać próbę zdobycia przez światowe żydostwo władzy nad światem". 7 W przemówieniu w piwiarni Buergerbraeu w 1925 r. potwierdził ten pogląd, tak definiując swoją misję: „Walka z marksizmem oraz z duchowymi nosicielami tej światowej plagi i zarazy, Żydami". 

O wypowiedziach tych trzeba przede wszystkim stwierdzić, że po pierwsze: chodzi tu o pierwotny antysemityzm polityczny, i po drugie: natrętne wyobrażenia Hitlera o spisku światowego żydostwa to urojenie. Dalej należy skonstatować, że leninizm, wcześniej określany jako bolszewizm, ze swej istoty oczywiście „żydowski" nie jest. Po „czystkach" lat 30. teza ta nawet według kryteriów nazistowskich wydaje się wręcz absurdalna. Stalin bowiem specjalnie kazał wymordować wielu wybitnych komunistów właśnie żydowskiego pochodzenia. Z tego powodu „czystki" te ekspert od zagadnień rosyjskich Leonard Schapiro określił jako Stalins great holocaust of the Jewish bolshewiks („wielki stalinowski holocaust bolszewików-Żydów"). 9 Tak więc „żydowski bolszewizm", ukazywany przez nazistowską propagandę i dowództwo Wehrmachtu przy rozpoczęciu „operacji Barbarossa" jako obraz wroga, stanowi ł z wielu względów tezę propagandową, „straszak", jak to sformułował Arno Mayer. 

[koniec_strony]

Trzeba jednak zadać pytanie, dlaczego przywoływano właśnie ten, a nie inny straszak, dlaczego powstało i utrwaliło się wyobrażenie o spisku żydowsko-bolszewickim. Chodzi tu o pytanie, określone przez jerozolimskiego historyka Jacoba Talmona jako drażliwe." Podobnie bowiem jak jego kolega Jacob Katz z Uniwersytetu Hebrajskiego, 1 ' doszedł on do wniosku, że do powstania koncepcji złowrogiego światowego spisku żydowskiego przyczyniła się „nadzwyczajna aktywność" bolszewików-Żydów. Amerykański historyk Richard Pipes powiedział nawet, że przejęcie władzy przez bolszewików postfactum nadało tzw. Protokołom mędrców Syjonu walor proroctwa.' 3 Jako dowód na to, że działalność komunistów—Żydów potępiała również strona żydowska, chciałbym wskazać Podręcznik wiedzy o Żydach (Handbuch des juedischen Wissens), w której o bolszewizmie pisze się tak: „Ostro zwalczając Kościół, propagując ateizm, zamykając i wywłaszczając synagogi, paląc pisma religijne uderza on «także w Żydów». Zatem wielu religijnych Żydów jest przeciwnikami bolszewizmu, jednak jego «przywódcami» jest wielu Żydów, którzy wystąpili ze wspólnoty religijnej. 1 4 Antysemici stale tuszowali fakt, że w wypadku piętnowanych przez nich „żydowskich" bolszewików po pierwsze chodziło o mniejszość zarówno Żydów, jak i bolszewików, i po drugie — ci demonizowani przez nich komuniści nie prowadzili polityki żydowskiej, lecz politykę wymierzoną w żydowską wspólnotę religijną.15 Antysemitom chodziło jedynie o demagogiczne wyzyskanie przedstawionych w wypaczony sposób faktów. W tym celu kompilowali oszczercze „dokumentacje", spośród których najbardziej znana jest książka Hermanna Fehsta Żydzi i bołszewizm (Juden und Bolschewismus) .'6 Ponieważ jednym ze składników systemu sowieckiego był, według Karola Radka, „wojujący ateizm", 1 7 to w wypadku komunistów pochodzących z rodzin żydowskich chodziło jednoznacznie o „żydowskich odstępców", 1 8 którzy oderwali się od swojej religii i często również zostali wykluczeni z gmin żydowskich. Należący do nich biograf Trockiego, Isaac Deutscher, nazwał ich z tego powodu „nieżydowskimi Żydami".

Faktycznie socjaliści żydowscy, jako członkowie dyskryminowanej mniejszości, szczególnie konsekwentnie zrywali z ancien regiment, który według nich był wrogi Żydom. Ich nieżydowscy towarzysze — o czym antysemici chętnie zapominają — absolutnie dobrowolnie akceptowali ich zatem jako szermierzy socjalistycznej utopii. Fakt, że partia była zakonem spiskowców, mającym na celu stworzenie idealnego państwa przyszłości, odzwierciedla się zresztą również w tym, że wśród komunistów było wiele małżeństw mieszanych, które przed kilkudziesięciu laty zarówno chrześcijanie, jak i Żydzi uważali za gorszące. Gdy na przykład córka współzałożyciela żydowskiego Bundu, Goldmanna, związała się z synem katolickiej rodziny szlacheckiej, Feliksem Dzierżyńskim, 2 0 to oboje zerwali ze światem, z którego pochodzili.

W swej książce Wojna Stalina z Żydami (Stalin's war with the Jews) wydawca Jerusalem Post, Louis Rapoport, stwierdza, że „podstawy komunizmu i socjalizmu" stworzyli „ludzie pochodzenia żydowskiego". 2 1 Stwierdzenie to jest przesadne, ale wskazuje na przedstawiane w wypaczonej i zdemonizowanej formie realne jądro zajmującej nas tezy o spisku. Bezspornym faktem jest, że komuniści pochodzenia żydowskiego odgrywali istotną rolę w partiach komunistycznych w swych krajach, od Rosji po USA. 2 2 Niektóre z tych partii miały nawe t sekcje żydowskie. Nie mogę się tu szerzej tym zająć. Ta rola — co do tego uczeni są zgodni — po roku 1917, w następstwie wojny i rewolucji, sprzyjała wytwarzaniu się „nowej postaci antysemityzmu", jak to niedawno sformułowano w książce wydanej przez Instytut Leo Baecka. 2 3 Historyk Diamond skonstatował , że po 1917 r. „na całym świecie" zaczęto „utożsamiać" Żydów i komunistów. 2 4 Również Soza Szajkowski stwierdził w 1972 r., że mówienie o „żydowskim bolszewizmie" na całym świecie stało się „głównym hasłem antysemickim" (major antisemitic slogan).25 W Polsce ukuto na to określenie „żydokomuna". 2 6 W swej książce Dlaczego Żydzi? (Why the Jews?) dwaj Amerykanie stwierdzili w 1985 r., że przez żydowskich rewolucjonistów antysemityzm się nasilił i że „kojarzenie" Żydów z doktrynami i przełomami rewolucyjnymi „niestety nie jest wytworem antysemickiej imaginacji". 2 7 Jako tło rozważanego tu tematu ważny jest fakt, że wskutek pogromów w carskiej Rosji wyemigrowały na Zachód setki tysięcy Żydów, najczęściej bardzo biednych. W następstwie tego exodusu między innymi wytworzyła się — jak to sformułował jerozolimski historyk Jonathan Frankel — zwłaszcza w Londynie, Paryżu i Nowy m Jorku żydowsko-socjalistyczna „subkultura". 2 8 Fantastycznym świadectwem tej subkultury jest kartka pocztowa powsta­ ła w Paryżu w 1906 r., z napisami po francusku, niemiecku, rosyjsku, angielsku i hebrajsku. Przedstawia ona Karola Marksa jako „współczesnego Mojżesza", z brodą i falującymi włosami. Stoi on na „Górze Proletariatu", trzymając w rękach dwie tablice z napisami: Manifest Komunistyczny, Kapitał.

[koniec_strony]

Arnold Zweig w 1919 r. w Weltbuhne, w artykule Fala antysemityzmu nie bez dumy pisał, że to „żydowska krew" wydała „na świat socjalizm" — „od Mojżesza po Landauera". 3 0 Berliński lekarz Fritz Kann w 1920 r. w cieszącej się dużą poczytnością książce wręcz euforycznie głosił wiarę w „legion żydowskich rewolucjonistów", jak Eisner, Róża Luksemburg, Toller, Landauer i Szamuely. Posunął się przy tym tak daleko, że „apostolską postać" Karola Marksa ustawił w jednym szeregu z Mojżeszem i Chrystusem! 3 1 Adolf Boehm w książce o ruchu syjonistycznym stwierdził, iż Marks przed wojną wywierał tak silny wpływ na młodych Żydów ze wschodu, że ukuto powiedzenie: „Karol Marks to cadyk z żydowskiego zaułka". 3 2 Nic więc dziwnego, że komisarz do spraw kultury za czasów Lenina, Łunaczarski, posunął się aż do uważania marksizmu za piątą wielką religię, sformułowaną przez Żyda. 3 3 Badając źródła, dochodzimy do wniosku, że utożsamiani e socjalizmu i komunizmu z żydostwem, dokonywane na zasadzie pars pro toto, wcale nie wynikało tylko z oszczerczych intencji antysemickich, ale opierało się tak­ że — z odmiennym, dodatnim znakiem! — na żydowskich entuzjastach i nieżydowskich marksistach, jak Łunaczarski. W książce o komunistach—Żydach w Polsce Schatz mógł więc napisać w 1991 r., że ponadproporcjonalna liczba radykałów żydowskich zwracała na siebie uwagę świata, przy czym, w zależności od punkt u widzenia, wychwalano ich albo przeklinano. 3 4 W londyńskiej Jewish Chronicie z 4 maja 1919 r. pewien dziennikarz chwalił nawet bolszewizm jako „zgodny (consonant) z najlepszymi ideami żydostwa". Wywołało to energiczny protest żydowskich notabli — w tym także jednego z członków rodziny Rotschildów. 3 5 Również w Stanach Zjednoczonych żydowscy socjaliści poparli rewolucję październikową. Skłoniło to American Jewish Committe e do zwalczania rewolucyjnego nurt u wśród Żydów i do potępienia „horroru i tyranii bolszewickiego rządu". 3 6 Ułatwione w ten sposób piętnowanie komunizmu jako „żydowskiego" zostało rozdmuchane do rozmiarów regularnej teorii o zakulisowych inspiratorach lub teorii spiskowej. W moim mniemaniu, teorie spisku należy oczywiście demaskować jako urojenia, trzeba jednak również wyłuskać z nich logikę argumentacji i zbadać, czy nie opiera się ona na realnych faktach.

W antymasońskiej tezie spisku, stworzonej w reakcji na Oświecenie i rewolucję francuską, chodziło w istocie o to, że wolnomularstwo, ze swymi ideami humanitarnymi, ideą tolerancji religijnej i quasi-demokratyczną strukturą wewnętrzną, przyczyniło się do integracji Żydów — wśród nich ojców Karola Marksa i Georga Lukacsa — ze społeczeństwem mieszczańskim. Ludzie złej woli ukuli na tej podstawie, posługując się zasadą podejrzliwości, cui bono, fałszywy zarzut, że wolnomularstwo to narzędzie Żydów. 3 7 W sztandarowej pracy o Protokołach mędrców Syjonu Norman Cohn ocenia, że „mit spisku żydowsko-komunistycznego" okazał się atrakcyjniejszy niż mit o spisku „żydowsko-masońskim". 3 8 Ta druga teoria ukrytych inspiratorów faktycznie wydaje się sztuczna. W pruskiej Izbie Wyższej przedstawił ją w mowie wygłoszonej w lipcu 1918 r., w obliczu grożącej klęski, niemiecki książę Otto zu Salm-Horstmar. Przywołał w niej widmo spisku żydowsko-masońskiego, sięgającego korzeniami XVIII w, zdemaskował „masoń­ skie wezwania do wolności, równości i braterstwa" i, na koniec, określił — błędnie — Lenina i Trockiego zarówno jako masonów, jak i Żydów. 3 9 Taką kontrrewolucyjną tradycję reprezentowali też prawicowi Rosjanie, jak Nikolaus Marków czy Gregor Schwartz-Bostunicz, którzy na emigracji nawiązali ścisłe kontakty z niemieckimi „narodowcami" (Voelkische) i częściowo oddali się na służbę Trzeciej Rzeszy. Nikolaus Marków, który w Dumi e żą­ dał, by „co do jednego zabić" Żydów,40 w 1935 r. w swej Walce ciemnych sił (Kampf der dunklen Maechte) twierdził, że „judeomasoneria" rozpętała wojnę światową, „aby zniszczyć swych najpotężniejszych wrogów, przede wszystkim Rosję, i aby potem przejąć władzę nad narodami chrześcijańskimi". 4 ' W Międzynarodowym Żydzie (Der internationale Jude), zaprezentowanym przez Henry'ego Forda w 1920 r., propaguje się nowocześniejszą wersję tezy spiskowej — cieszący się poważaniem w Ameryce wolnomularze w ogóle nie wystę­ pują jako konspiratorzy. Ford oskarża natomiast Żydów, że „w przeważającej masie są rewolucjonistami", 4 2 „władzę bolszewików" określa zaś oszczerczo jako żydowską. Ta złośliwa, uogólniająca ocena była tym groźniejsza, że w koncepcji „żydowskiego bolszewizmu" wydawał się tkwić element oj truth („element prawdy"), jak to sformułował pewien brytyjski historyk w 1992 r. 43 Henry Ford, który wspierał finansowo Hitlera, insynuował dalej w duchu antysemickim, że sowieckie „rady" wyrosły z żydowskiej instytucji samorządowej, kahału, a pięcioramienna gwiazda sowiecka — z sześcioramiennej gwiazdy Dawida. 

W opublikowanej w 1919 r. w Berlinie, w pewnym żydowskim wydawnictwie, broszurze Panowanie Żydów nad światem! Wytwory fantazji czy rzeczywistość? (Juedische Weltherrschaft! Phantasiegebilde oder Wirklichkeit?) kierownik biura prasowego rządu pruskiego, Hans Goslar, który zmar ł w 1945 r. w obozie koncentracyjnym Bergen—Belsen, rozprawił się, na co dotąd nie zwracano uwagi, z tezą o spisku, którą określił jako „beztreściowy i demagogiczny frazes" i „podjudzające naród kłamstwo". 4 5 Goslar przyznał jednak, że „panowanie" Trockiego, który jako „Żyd stał się przedstawicielem radykalnej polityki wrogości wobec szlachty i Kościoła", rozpętało „niesłychany ruch antysemicki"! 4 6 Raczej z rezygnacją, ale słuszni e stwierdził : „Jeśli jakiś pojedynczy Żyd zrobi coś złego, to zawsze się to piętnuje jako «postępek żydowski, a nie jako ludzkie zbłądzenie". 4 7 Na koniec Goslar zauważył, że Żydzi również w Niemczech byli „obywatelami drugiej klasy", i dodał : „Robak skręca się, kiedy się na niego nadepnie, [...] dlaczego więc Żydzi nie mieliby opierać się z żywiołową siłą?". To „nie przypadek, że rosyjsko-żydowscy apostołowie wolności znaleźli drogę również do Niemiec"Angielska Jewish Chronicie już 30 listopada 1917 r. wyrażała pogląd, że w osobie Trockiego pojawił się „nowy typ Żyda", występujący jako „mściciel (avenger) cierpień i upokorzeń Żydów. 4 9 W wydawanym w Monachium piśmie Neue Juedische Monats—Hefte w końcu 1918 r. pisano z triumfem, wspierając to odpowiednimi argumentami, że upadła monarchia niemiecka, „twierdza reakcji" i drugi — obok Rosji — „bastion międzynarodowego antysemityzmu"! 5 0 Według filozofa Rudolfa Eislera, mit ten jest ucieleśnieniem „prymitywnego światopoglądu", zawierającego „swoistą logikę". 5 1 Logikę tę próbowa­ łem prześledzić na przykładzie interesującego nas tu mitu „żydowskiego bolszewizmu", który w literaturze określany jest także jako hitlerowski „dogmat żydowskiego komunizmu". 5 2 Cechuje się ona, po pierwsze, selektywnym postrzeganiem, zdeterminowanym przez tradycyjny antyjudaizm, i po drugie: złośliwie wypaczającym, posługującym się uogólnieniami i kliszami przedstawianiem tego, co postrzegane. Do postrzeganej rzeczywistości przedostały się więc elementy starej wrogości wobec Żydów, w tym także chrześcijańskiej, przy czym szczególnie walkę komunistów z Kościołem ocenia się jako bezpośrednią kontynuację imputowanego Żydom antychrystianizmu. Niemało ludzi zbytnio ułatwia sobie problem tzw. Protokołów mędrców Syjonu, które zresztą zainicjował Kongres Syjonistyczny w Bazylei w 1897 r.

[koniec_strony]

zapominając, że są one stale aktualizowane, tak że z faktami są tam wymieszane czyste zmyślenia. Tak na przykład Alfred Rosenberg w swoim wydaniu Protokołów wskazał na wystąpienie szefa Kominternu Zinowiewa na zjeździe USPD w Halle nad Soławą w październiku 1920 r. 53 W wydaniu opracowanym przez znanego antysemitę Theodor a Fritscha znajduje się taka insynuacja: „Żydowscy władcy sowieccy udowodnili już przecież, z jak śmiertelną powagą traktują sprawę zniewolenia i zdławienia gojów". 5 4 Friedrich Wichtl w broszurze Masoneria światowa, rewolucja światowa i światowa republika (Weltfreimaurerei, Weltrevolution und Weltrepublik) z 1919 r., pod której wpływem był Himmler, przypomina o żydowskich przywódcach republik rad w Bawarii i na Węgrzech, i pisze, że stanowią oni „potwierdzenie " tak znienawidzonych Protokołów^ Celem żydowskich bolszewików jest bowiem „podbój świata". 5 6 Faktycznie szef Kominternu Zinowiew, którego antysemici stale nazywali jego żydowskim nazwiskiem i który zdobył sławę jako „sternik rewolucji światowej", ogłosił 7 kwietnia 1919 r., że są już trzy „republiki sowieckie", Rosja, Węgry i Bawaria, i dodał : „Za rok cała Europa będzie komunistyczna".

Chciałbym zwrócić uwagę na przemówienie, wygłoszone przez Goebbelsa w Norymberdze w 1935 r., 58 w którym określił on bolszewizm jako „wypowiedzenie wojny kulturze przez warstwę międzynarodowych podludzi pod przywództwem Żydów". Interesujące, że Goebbels zrezygnował ze sztucznej teorii spiskowej, natomiast zaprezentował wiele jednostronni e dobranych i antysemicko zabarwionych faktów z przebiegu rewolucji w Berlinie, Budapeszcie i Monachium. Było wśród nich finansowanie członków Spartakusa przez ambasadora Rosji w Berlinie, Joffego, rozstrzelanie zakładników 30 kwietnia 1919 r. na dziedzińcu monachijskiego gimnazjum Luitpolda, „na odpowiedzialność żydowskich emisariuszy sowieckich" Leviena i Levine'a, oraz „bolszewickie panowanie Żyda Beli Kuna" w Budapeszcie. Goebbels piętnował też politykę antyreligijną w Związku Sowieckim, prowadzoną przez „Żyda Gubelmanna" (Jarosławskiego), jako kierownika „Związku Wojujących Bezbożników". Informował przy tym o szczegółach prześladowań Kościoła w Rosji, kiedy to zamordowano tysiące księży i zakonników. Faktycznie w okolicach marca 1923 r. na procesie pokazowym skazano na śmierć katolickiego arcybiskupa Mohylewa, Cieplaka, i jego wikariusza generalnego, Budkiewicza. Wywołało to oburzenie w świecie chrześcijańskim. 5 9 W artykule Antybolszewizm i antysemityzm historyk Kościoła Besier wskazał w 1992 r., że bolszewizm z żydostwem identyfikowali nie tylko biskupi niemieccy i austriaccy, ale i francuscy, a zatem właściwie cały świat.

Nastroje antybolszewickie były wśród chrześcijan tym większe, że za czasów Beli Kuna uwięziono także prymasa Węgier, a w Monachium do pałacu arcybiskupiego wtargnęli silnie uzbrojeni członkowie Czerwonej Gwardii. Otwarta wrogość wczesnego bolszewizmu wobec Kościoła pozwoliła Hitlerowi w wywiadzie udzielonym w 1935 r. przypisać nazistowskim Niemcom zakłamaną rolę „bastionu Zachodu przeciwko światowemu bolszewizmowi". 6 1 Nuncjuszowi papieskiemu w Monachium, Parcellemu, późniejszemu papieżowi, pozostał trwały uraz po tym, jak członkowie Czerwonej Gwardii w 1919 r. przystawili mu pistolet do piersi.

Saul Friedlaender zwrócił uwagę na istniejącą chyba nie tylko wśród wielu Niemców dominację antykomunizmu nad rasizmem, zauważając, że w SA „nienawiść do komunizmu " była „postawą o wiele bardziej rozpowszechnioną niż antysemityzm". 6 3 Podobnie jak on, tak i Ronnie Landau stwierdził w 1992 r., że główny podział (fundamental divide) w polityce niemieckiej powodowany był nie przez nienawiść do Żydów, lecz przez strach przed socjalistami i nienawiść do nich. 6 4 Angielski dziennikarz Sefton Delme r poświadcza, że nawe t ci zwolennicy nazizmu, którzy odrzucali radykalne żądania eliminacji Żydów, uspokajali się słowami: „Jedyni Żydzi, którzy ucierpią, to komuniści". 6 5 Tylko ci, którzy sowiecką dyktaturę widzą w pozytywnym świetle, będą zdziwieni, że sławny żydowski historyk Simon Dubnow mówi ł o „strasznej winie", którą „obciążyli się" Żydzi, angażując się w bolszewizm. 6 6 Żydzi-antykomuniśc i w opublikowanej w 1923 r. w Berlinie książce Rosja i Żydzi (Rossija i Jewreji) posunęli się aż do stwierdzenia, że: „Ponadproporcjonalny udział hebrajskich komunistów w uciemiężeniu i zniszczeniu Rosji to grzech, który już w sobie zawiera pomstę". 6 7 Takich wypowiedzi nie można pozostawić bez komentarza; trzeba podkreślić, że wśród żydowskich socjalistów i marksistów było bardzo wielu przeciwników dyktatury sowieckiej, a ponadto, że wcale nie wszyscy żydowscy komuniści byli osobiście winni. Dla uniknięcia zawężonego postrzegania żydowskich rewolucjonistów chciałbym teraz wskazać na pozytywne motywy, które, według Teodora Herzla, popychały wielu Żydów do podjęcia „działalności wywrotowej". By­ ło przecież faktem, że „świat rozbrzmiewał wrzaskiem przeciwko Żydom", a zatem był pełen antysemityzmu. 6 " Izaak Singer ukuł w związku z tym formułę : „Antysemityzm rodzi komunizm".

[koniec_strony]

Moriz Rappaport wskazał w 1919 r. w broszurze Socjalizm, rewolucja i kwestia żydowska (Sozialismus, Revolution und Judenfrage), że przyczyną, dla której wielu Żydów stawało się socjalistami, byl pewien „czynnik wewnętrzny". 7 0 Viktor Adler posłużył się tu wielekroć przywoływanym obrazem, że Żydzi, zwracając się ku socjalizmowi, liczyli na wyzwolenie się od „losu Ahaswera". Artur Koestler, który sam był komunistą, powiedział, że z socjalistycznym internacjonalizmem Żydzi wiązali nadzieję na „pozbycie się ostatecznie piętna pochodzenia żydowskiego". 7 1 Najwyraźniej taka też była przyczyna, dla której szef „Czerwonej Orkiestry" Leopold Trepper wyznał: „Zostałem komunistą, bo jestem Żydem". 7 2 Zajmując się kompleksem komunizmu, piętnowanego przez antysemitów jako „żydowski", i zasadniczo stąd się wywodzącym kolektywnym obarczaniem winą wszystkich Żydów, nie wolno zapominać, że istnieją „przekonujące literackie świadectwa " specyficznie „żydowskiej drogi do komunizmu", jak to sformułował Jan Błoński. 7 3 Według Alaina Finkielkrauta, wielu żydowskich socjalistów uważało się za „mandatariuszy ludzko­ ści". 7 1 Uważali, że są uciskani tak samo jak proletariat, 7 5 i w związku z tym czuli się szczególnie powołani do zlikwidowania systemu ucisku.

Neue Juedische Monatshefte, które w 1917 r. sławiły „rosyjskich Żydów" jako jeden z „najważniejszych i najaktywniejszych czynników" rewolucji, informowały, że „dogmatem" żydowskiego „związku" jest zdanie, iż proletariat to „światowy Mesjasz"! 7 6 Z kolei Arnold Zweig tak komentował sojusz żydowskich intelektualistów z partiami robotniczymi: „Zapewniamy im kierownictwo duchowe, [...] oni gwarantują bezpieczeństwo naszego życia".77 Wskutek tego sojuszu — nie „Żydów" w ogóle, ale jednak dość znacznej ich grupy — na tle ruchów rewolucyjnych, wywołanych przez pierwszą wojnę światową, w których żydowscy komuniści odgrywali spektakularną rolę polityczną, zrodziła się niezwykle wybuchowa sytuacja: chodziło o wybór drogi w historii świata. Jak to sformułował Elie Wiesel, komunizm chciał „stworzyć tabula rasa i strącić z tronów królów i bogów". 7 8 Wśród tych, którym w ten sposób odbierano (lub grożono odebraniem) królów i bogów, to znaczy mieszczański ustrój państwowy oraz religię, działania te wytwarzały ogromny, częściowo patologiczny strach, powodowały pojawianie się agresywnej strategii obronnej i rodziły żądzę zemsty. Wbrew wzniosłym, pacyfistycznym ideałom, reżimu komunistycznego nie dawało się stworzyć bez krwawej walki klasowej, bez „czerwonego terroru". Zaufany człowiek Lenina, Zinowiew, podobni e jak Trocki w grudniu 1918 r. obłożony klątwą przez odeskiego rabina i usunięty z gminy żydowskiej, wygłosił nawet, jak wiadomo, te niesłychane słowa: „Burżuazja moż e zabijać pojedynczych ludzi, ale my uśmiercamy całe klasy"! 7 5 Tak więc, gdy, jak się wyraził Louis Rapoport, „tysiące żydowskich rewolucjonistów [...] z mesjańskim zapałem" stawało przy „dźwigniach aparatu terroru", 8 0 to podsycany w ten sposób — oczywiście niezamierzenie — antysemityzm miał jak najbardziej realne tło. Odnosi się to także do Polski.

[koniec_strony]

 

Kiedy w 1920 r. Armia Czerwona zbliżała się do Warszawy, w armii polskiej rozpowszechniano informację o „uznaniu przez Żydów Trockiego za nowego Mesjasza i pomazańca Bożego", a nawet ostrzegano przed „judeo-Polską". 8 1 Episkopat polski w panicznym strachu uciekł się do takiej antysemickiej insynuacji: „Rasa, w której ręku znajduje się kierownictwo bolszewizmu, już w przeszłości uciskała cały świat za pomocą swych pieniędzy i banków". 8 2 Na wielu antykomunistach nie robił żadnego wrażenia fakt, że „bolszewików żydowskiego pochodzenia [...] absolutnie nie można traktować jako przywódców Żydów", jak podkreślał w 1929 r. Brutzkus. 8 3 Wielu natomiast przekonywała argumentacja zawarta w pewnej bawarskiej ulotce z 1919 r.: „Bolszewizm to sprawa żydowska! Nie ma bolszewizmu bez Żydów". 8 4Fanatycy wyprowadzali z tego taki wniosek: „Ten, kto chce zwalczać bolszewizm, musi najpierw dobrać się do korzeni, a to są Żydzi". S 5 Urodzony pod Warszawą laureat literackiej nagrody Nobl a Izaak Singer w swej rodzinnej sadze żydowskiej Rodzina Muszkatów włożył w ust a jednej z postaci następujące słowa: „Zwrócenie się ma s żydowskich ku komuni ­ zmowi wywołało dziesięciokrotnie, ba, stukrotni e silniejszy antysemi ­ tyzm". 8 1 ' Siegfried Thalheime r w biografii Dreyfusa uściślił jeszcze tę tezę o diabelskim kręgu. Stwierdził, że „narzucony " Żydom przez los sojusz z komunistami „w najwyższy sposób" im zagroził. Stara nienawiść do Żydów była bowiem jeszcze żywa i „poza wszystkim innym połączyła się z wrogością wobec rewolucji". 8 7 Spostrzeżenie Thalheimera, że zwłaszcza w Rosji sowieckiej faktycznie narzucono ten sojusz jako swego rodzaju obopólne przymierze zaczepno-obronne, jest istotne. Ponieważ przeciwnicy władzy sowieckiej przedstawiali ją oskarżycielsko jako „władzę żydowską" (żydowskaja wlast'), wielu jej przeciwników dokonywało krwawych pogromów Żydów, które Jewish Chronicie z 30 maja 1919 r. napiętnowała jako „zagładę Żydów w Rosji" (holocaust of Jews in Russia)**! których ofiarą padło około 200 tysięcy Żydów. 8 ' W obliczu zagrożenia egzystencji masy żydowskie, wcale nie nastawione probolszewicko, nie miały innego wyboru, niż ułożyć sobie jakoś życie z władzą sowiecką, która ogłosiła antysemityzm przestępstwem, a z Armii Czerwonej uczyniła „obroń­ czynię Żydów". 9 0 Wprawdzie religię żydowską zwalczała tak samo jak inne religie, ale —początkowo — popierała świecką kulturę Żydów.

Simon Wiesenthal stwierdził, że wskutek tych wydarzeń, dających się racjonalnie wytłumaczyć, ale — co należy dodać — demonizowanych przez antysemitów, ludzie, którzy nienawidzili komunizmu, nabrali „gwałtownej awersji" do Żydów, bo uważali ich za „nosicieli idei komunistycznej". 9 ' Wielu z nich nie było dotąd antysemitami, przynajmniej nie agresywnymi. Franz Kafka tak opisywał w 1920 r. ten szczególnie złośliwy, nowy antysemityzm: „Żydowskim socjalistom i komunistom nie wybacza się niczego, topi się ich w zupie i kroi przy pieczeniu". 9 2 Dla wielu chrześcijańskich poczciwców (Biedermann) są oni, jak to celnie sformułowano, prawdziwymi „podpalaczami" i diabolicznymi „złymi duchami". 9 3 Jak w 1982 r. podkreślał Moishe Postone w swej Logice antysemityzmu (Logik des Antisemitismus), na takie myślenie w kategoriach spisku, zgodnie z którym zarówno komuniści, jak i kapitaliści byli „marionetkami" Żydów, „wcale nie mieli monopolu naziści". 9 4 Przy rozpatrywaniu tego zespołu problemów nasuwa się pytanie, czy nie znajdujemy tu zarówno istotnych motywów eksterminacyjnej nienawi­ ści nazistów do Żydów, jak i — zwłaszcza — motywów ogólnie zawstydzająco słabego oporu przeciwko nazistom w tej sprawie. W mojej opinii „sojusz żydowskich pariasów z socjalistycznym ruchem robotniczym", jak to określił Enzo Traverso, 9 5ma historyczne znaczenie.

Jak ocenia Jerry Mueller w wydawanym przez American Jewish Committe e piśmie Commentary (1988), związek (link) Żydów z komunistami miał wielkie znaczenie (loomed large) dla XX w. 96 U wielu ludzi ten stan rzeczy wywołuje niemiłe uczucia, ponieważ, po pierwsze: wskazuje na realne podstawy antysemityzmu, redukowanego niekiedy ahistorycznie do pewnego rodzaju choroby — „rasizmu", i po drugie: prawica polityczna czasem powołuje się nań w celach apologetycznych. Chciałbym tu tylko przypomnieć dyskusję o poglądach Ernsta Noltego, który antysemityzm zbyt jednostronnie sprowadza do antymarksizmu, a nawet ocenia „zagładę Żydów" jako „najradykalniejszą, a zarazem najrozpaczliwszą postać antymarksizmu", 9 7 i który postawił prowokacyjną tezę, że „archipelag Gułag istniał wcześniej niż Auschwitz". 9 8 W swej bardzo powierzchownej książce Koniec kłamstw (Das Ende der Luegen) Sonia Margolina, pochodząca z rosyjsko-żydowskiej rodziny komuni ­ stów, podjęła w 1992 r. coś w rodzaju próby uporani a się z przeszłością środowiska, z którego się wywodziła. 9 9 Było nieuniknione , że za zdania typu: „Żydzi byli elitą rewolucji i oni na niej zyskali", 1 0 0 otrzyma aplauz także z „niewłaściwej strony". Jeden z recenzentów, który zarzucił jej, że określenie «Żyd-bolszewik» uzasadnia narodowosocjalistyczne ludobójstwo", 1 0 1 uległ w budzący wątpliwości sposób logice nazistów, bo przecież niczym nie można usprawiedliwić mordowani a kogokolwiek, oczywiście także bolszewików, nie mówiąc już o niewinnych dzieciach, kobietach i mężczyznach. Ponieważ w ramach krótkiego referatu naturalnie nie jest możliwe przedstawienie istotnej roli żydowskich komunistów po 1917 r., któr ą zajmowali się także historycy żydowscy, chciałbym tylko rzucić na nią nieco światła, wskazując na nie znane powszechnie wzajemne powiązania. Do chwili, gdy go zamordowano w Berlinie w maju 1919 r., Leo Jogiches, sławiony przez Komintern w nekrologu jako „człowiek, który pieczętował komunizm krwią" i „filar ruchu Spartakusa", 1 0 2 był szefem organizacyjnym Komunistycznej Partii Niemiec (KPD). Przy narodzinach tej partii rolę akuszera w rosyjskim mundurz e i z rosyjskimi pieniędzmi odgrywał zaufany człowiek Trockiego, Karol Radek.

[koniec_strony]

 

Urodzony w Wilnie Jogiches, którego uważano kiedyś za „następcę tronu w socjaldemokracji rosyjskiej" (!), 1 0 3 swą karierę socjalistyczną zaczął zapewne w żydowskim Bundzie, który zorganizował kongres założycielski rosyjskiej socjaldemokracji w 1898 r. w Mińsku. 1 0 4 Wraz ze swą długoletnią towarzyszką życia, Różą Luksemburg, Jogiches kierował konspiracyjnie z Niemiec Socjaldemokracją Królestwa Polskiego i Litwy, która stała się jądrem Polskiej Partii Komunistycznej. Członkiem tej partii był także żydowski intelektualista Józef Unszlicht, który wraz z Feliksem Konem latem 1920 r. należał do czteroosobowego polskiego „marionetkowego rządu z łaski Moskwy", 1 0 5 w 1921 r. został wiceszefem Czeka, a w 1923 r. Komintern wyznaczył go na woskowego przywódcę powstania październikowego w Niemczech. 1 0 6 To przedsięwzięcie, zdławione w zarodku przez Reichswehrę, było ostatnią wielką akcją Grigorija Zinowiewa jako „szefa sztabu generalnego rewolucji światowej". Podobnie jak Radek i Unszlicht, również on został później zamordowany przez Stalina. Powrócę teraz do naszego wiodącego tematu, do stereotypów i uprzedzeń oddziałujących razem ze stężałymi w stereotypy, niedopuszczalnymi, ryczał­ towymi ocenami. Z tego, że dochodziło do fatalnych uogólnień, nie wolno, moim zdaniem, wysnuwać wniosku, że fakty są tematem zakazanym. Przypomnę tu, że Erich Goldhagen w 1976 r. wprowadził rozróżnienie między „antysemityzmem obiektywnym lub realistycznym" a „subiektywnym i nierealistycznym". 1 0 7 W naszym kontekście istotne jest to, że stereotypy, których powstawaniu sprzyjały konkretne konstelacje historyczne, w pewnym sensie się usamodzielniły i żyły dalej w głowach ludzi własnym, demonicznym życiem. Faktu, że biskupi, tacy jak Gfoellner w 1933 r. 108 lub prymas Polski Hlond, który jeszcze w 1936 r. w liście pasterskim oskarżał „Żydów" (jako takich), że zwalczają Kościół i stanowią „awangardę ateizmu, bolszewizmu i rewolucji", 1 0 9 nic już wówczas nie usprawiedliwiało, nawet gdyby przyjąć kryteria samych nazistów, które przecież dla nas są nie do zaakceptowania. Jezuita Gundlach zredagował w 1930 r. dla renomowanego leksykonu kościelnego hasło Antysemityzm."0 Rozróżnia w nim antysemityzm „dozwolony" od „niedozwolonego", mianowicie „niechrześcijańskiego, opartego na ideologii narodu (voelkisch) i polityce rasowej". Natomiast antysemityzm państwowo-polityczny jest dozwolony, o ile kieruje się przeciwko „faktycznie szkodliwym" wpływom i pozostaje w granicach prawa. A taką sytuację Gundlach widział nie tylko w odniesieniu do komunizmu, ale i do tendencji „liberalno-libertyńskich". Zbrodnicza nienawiść nazistów do Żydów mogła skończyć się katastrofą Shoah dlatego, że oprócz antysemityzmu opartego na kryteriach rasowo-narodowych istniał rzekomo „dozwolony" antysemityzm polityczny. Jego korzenie tkwią w wydarzeniach i procesach, które Daniel Goldhagen uznał za słuszne wyłączyć z rozważań. A przy tym już renomowany ekspert od spraw rosyjskich Richard Pipes stwierdził, że jedną z „najbardziej katastrofalnych" konsekwencji rewolucji październikowej było utożsamianie Żydów z bolszewizmem.'" Jerozolimski historyk, Ezra Mendelsohn, stwierdził w 1993 r., że poparcie Żydów (Jewish support) dla bolszewizmu w tragiczny sposób przyczyniło się do „rozniecenia" (fan) „ognia antysemityzmu"." 2 Do tego, że w głowach ludzi ograniczonych marksizm i żydostwo „stapiają się ze sobą", którą to diagnozę postawił w 1930 r. Henryk Mann," 3 a nawet, według Fritza Fischera, że w głowie Hitlera stały się „jedną całością",1 14 w dużej mierze przyczyniła się, jeśli chodzi o nazistów, monachijska republika rad. Alan Dulles stwierdził 10 kwietnia 1920 r., że wskutek kierowniczej roli żydowskich komunistów w tej republice powstał „silny ruch antysemicki"." 5

[koniec_strony]

Na koniecswych rozważań chciałbym przedstawić trzy prawie nieznane źródła, które wspierają tę tezę w przerażający, moi m zdaniem, sposób. Wiedeński krytyk Karl Kraus, który jako chłopiec przeszedł na katolicyzm, zdystansował się w 1919 r. od komunistycznego „hołdującego przemocy żydostwa" i powiedział, że byłaby to „niesłychana zgroza", gdyby „zapowiadaną rewolucję światową poprzedził światowy pogrom"." 6 W powieści Julio Jurenito Ilia Erenburg w 1922 r. przedstawia Mistrzowi „proroctwo" o losie narodu żydowskiego, głoszące: „W najbliższej przyszło­ ści dokona się uroczysta eksterminacja narodu żydowskiego. [...] Jej program, oprócz tradycyjnych pogromów, przewiduje wszelkiego rodzaju nowe metody «oczyszczania krajów z elementów podejrzanych))"." 7 W opublikowanej po raz pierwszy w 1924 r. w Monachium Narodowej księdze o Hitlerze (Volksbuch vom Hitler) piętnuje się rewolucję nie tylko jako „metodę unicestwienia kultur naszej ziemi", ale i jako „gwiazdę Judy"." 8 W książce tej snuje się domysły, jak należy sobie wyobrażać „rozwiązanie kwestii żydowskiej", którego domagał się Hitler. Czytamy tam dosłownie: „Wielu ludzi wyobraża sobie «tę sprawę» w postaci pogromu Żydów na niespotykaną skalę. Żydów po prostu się wymorduje"." 9 Kończąc, chciałbym przypomnieć, iż żydowski historyk Ismar Elbogen powiedział w 1944 r., że po latach 1917-191 8 nienawiść do Żydów przybrała formy nie znane od czasów Inkwizycji Hiszpańskiej. Wskazując na stereotyp „żydowskiego bolszewizmu", pisał z sarkazmem: „Tu złapano Żyda w pułapkę, Żyda jako rewolucjonistę, Żyda jako spiskowca, Żyda jako Antychrysta". 1 2 0 Erich Fromm w swej Anatomy of Humań Destructiveness z poczucia „skrajnego upokorzenia" Hitlera i jego kliki za rządów rad w Mona ­ chium, kiedy ważną rolę odgrywali przywódcy żydowscy, wyciągnął wniosek, że to upokorzenie można było „zmazać tylko przez likwidację wszystkich tych, których Hitler uważał za odpowiedzialnych za nie". 1 2 ' O tym, że faktycznie doszło do tych potworności, jawnie determinowa ­ nych w znacznej mierze przez motywy zemsty, zadecydowały także warunki zewnętrzne, jak światowy kryzys gospodarczy, i wydarzenia polityczne, jak porażka Hitlera w Monachium, które bezpośrednio nie miały nic wspólnego z losem Żydów. Nie musz ę chyba jednak mówić, że wyniki poszukiwania motywów, nie dającego się oczywiście prowadzić z dokładnością nauk przyrodniczych, w niczym nie pomniejszają winy zbrodniczego niemieckiego reżimu nazistowskiego i jego licznych pomocników.

JOHANNES ROCALLA VON BIEBERSTEIN  

Referat wygłoszony na konferencji Przezwyciężać uprzedzenia — budzić zrozumienie! Stereotyp Żyda w Polsce i Niemczech, Kraków, 14-17 września 1997 r. Tłumaczył: W. CH.

Pismo Poświęcone Fronda nr 13-14 (1998)

PS. Pisane z niemieckiej perspektywy twierdzenia Autora o rzekomym antysemityzmie kardynała Augusta Hlonda są uproszczone i nieprawdziwe. Chętnych, którzy chcą się zapoznać z rzeczywistymi faktami na ten temat, odsyłamy do tekstu bpa Henryka Muszyńskiego Kardynał August Hlond (1926—48) wobec Żydów, zamieszczonym w Collectanea Theologica 61 (1991), nr 3, str. 81 -87.