Jak przypomniał Sławomir Mentzen, plan zwiększenia wydatków na obronność został przygotowany jeszcze przez poprzedni rząd – Prawo i Sprawiedliwość. To właśnie gabinet Mateusza Morawieckiego uchwalił projekt ustawy budżetowej z rekordowym poziomem środków przeznaczonych na obronność – dokument ten trafił do Sejmu już w sierpniu 2023 roku, a ostatecznie został zatwierdzony przez nową większość i podpisany przez prezydenta w styczniu 2024 roku.
Realna skala wzrostu wydatków na obronność wcale nie pokrywa się z danymi, którymi posłużył się Tusk. W 2023 roku wykonanie budżetu obronnego wyniosło 111,2 mld zł, a na 2024 rok zaplanowano 159 mld zł – co oznacza planowany wzrost o około 43 proc., a nie 67. Co szczególnie niepokojące, rzeczywiste wykonanie tego planu, uwzględniające trudności w realizacji planu Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ), wskazuje na wzrost jedynie na poziomie 23,7 proc.
Sławomir Mentzen nie szczędził słów krytyki. „Tusk się właśnie pochwalił, że wydatki na obronność w pierwszym roku jego rządów wzrosły o 67% względem ostatniego roku rządów PiS. Problem w tym, że ten wzrost zaplanował jeszcze rząd PiS :) A dużo większy problem, że dalej mamy amunicji na 5 dni wojny. A prowiantu na 3 dni” – napisał w serwisie X.
Premier Tusk, przedstawiając raporty z działalności rządu, mówił o „dziesiątkach stron dokonań” i próbował odpierać zarzuty opozycji, wskazując m.in. właśnie na kwestie militarne jako na sukces swojego gabinetu. Jednak analiza budżetu i wykonania wydatków pokazuje, że wiele z tych deklaracji opiera się na planach przygotowanych przez jego poprzedników, a realne wykonanie często pozostaje poniżej oczekiwań.
Także dane z MON potwierdzają, że kluczowe elementy tegorocznego finansowania obronności – zwłaszcza z FWSZ – nie są realizowane zgodnie z planem, co może mieć konsekwencje dla rzeczywistego stanu przygotowania Sił Zbrojnych RP.
Wystąpienie premiera miało więc – co nie jest zaskoczeniem, ponieważ Tusk inaczej nie umie najwidoczniej - bardziej charakter PR-owy niż merytoryczny, a zasługi, którymi się chwalił, w rzeczywistości należą do jego politycznych oponentów, czyli rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Tusk się właśnie pochwalił, że wydatki na obronność w pierwszym roku jego rządów wzrosły o 67% względem ostatniego roku rządów PiS.
— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) June 11, 2025
Problem w tym, że ten wzrost zaplanował jeszcze rząd PiS :)
A dużo większy problem, że dalej mamy amunicji na 5 dni wojny. A prowiantu na 3 dni.