Poseł PiS Sebastian Kaleta w swoim wystąpieniu nie szczędził premierowi mocnych słów. Jak powiedział: „Za bezprawie, które w Polsce uczyniliście, przyjdzie wam odpowiedzieć. I pan, panie premierze, nie ucieknie pan do swojej cioci Ursuli, a pan, panie ministrze, do wujka Sorosa”. Kaleta zarzucił Donaldowi Tuskowi, że jego obietnice o przywracaniu praworządności to czysta fikcja. – „Wasze rządy to odwrotność tego, co głosicie. To areszty, siłowe przejmowanie sądów i prokuratury. To totalne bezprawie” – podkreślił.

Z kolei Marcin Ociepa z PiS przyrównał sytuację rządu do tonącego statku. – „Zanim Titanic zatonął, orkiestra grała do końca. Donald Tusk robi dobrą minę do złej gry, ale ten statek i tak idzie na dno” – ocenił poseł, komentując atmosferę panującą w koalicji rządowej.

Jeszcze mocniejsze słowa padły z ust Janusza Kowalskiego. – „Ja nie mam żadnych pytań. Kłamcom nie zadaje się pytań. 1 czerwca 2025 roku skończył się projekt Donald Tusk, tak jak kiedyś skończył się komunizm” – mówił poseł. Zapowiedział także powrót do energetyki węglowej, obniżenie rachunków za ciepło i rozliczenie obecnego rządu: „Rozliczymy was hurtowo i postawimy przed Trybunałem Stanu”.

Do dyskusji włączył się również były minister edukacji Przemysław Czarnek, który ponowił swój apel o natychmiastową dymisję premiera.