2. Po ponad tygodniu przepychanek pomiędzy premierem i koalicjantami, ustalono wprawdzie, że będą oni głosowali za wotum zaufania,ale jak jak wynika z nieoficjalnych informacji pojawiły także liczne oczekiwania, a nawet żądania, których Tusk zapewne nie będzie chciał spełnić. PSL chce w najbliższych miesiącach zmiany premiera, bo zdaniem jego polityków „ zmiana premiera to zmiana sposobu pracy rządu, większe partnerstwo w koalicji, mniej konfliktów i więcej wsłuchiwania się w siebie nawzajem”. Stąd wcześniejsze „mocne” wystąpienie marszałka seniora Marka Sawickiego o konieczności „wymiany konia, a nie podstawiania mu lżejszego wozu” , czy senatora Michała Kamińskiego, który podkreślał, że wcześniejsze ataki Tuska na prezydenta Donalda Trumpa i dr Karola Nawrockiego , po ich wyborze na prezydentów USA i Polski, tak naprawdę dyskwalifikują go w wykonywaniu funkcji premiera.

3. Z kolei Polska 2050 zażądała od Tuska uchwalenia nowej ustawy medialnej odpartyjniającej media publiczne, ustawy o oczyszczeniu spółek Skarbu Państwa z nominatów partyjnych, ustawy o asystencji osobistej dla osób niepełnosprawnych, ustawy o szkołach podstawowych wolnych od smartfonów i zwiększenia nakładów na budownictwo mieszkaniowe przy jednoczesnej rezygnacji z ustawy o dopłatach do kredytów mieszkaniowych. Zdaniem liderów tej partii te postulaty programowe, były zawarte w umowie koalicyjnej z listopada 2023 roku, ale do tej pory, nie tylko nie zostały zrealizowane, ale nawet nie rozpoczęto prac nad nimi, dlatego zwracają się do Tuska z zawołaniem „ dość kombinowania i do roboty”. Tyle tylko, że skoro do tej pory przez 18 miesięcy koalicjanci w tych sprawach nie doszli do porozumienia, to oznacza, że nie wszyscy z nich się na nie zgadzają, a więc jak nie było ich uchwalenia, tak i najprawdopodobniej nie będzie dalej.

4. Także w Platformie trwają podskórne ruchy, których celem jest zmiana premiera, nasiliły się one po przegranej Rafała Trzaskowskiego, który na kandydata został wprawdzie wybrany w prawyborach, ale przecież jest jasne, że był kandydatem Donalda Tuska. Co więcej część czołowych polityków Platformy uważa, że to także Donald Tusk przyczynił się do przegranej Trzaskowskiego, między innymi swoim bezpośrednim włączeniem się w kampanię wyborczą, w tym przede wszystkim „słynnym” wywiadem w Polsat News u red. Bohdana Rymanowskiego. Mówiąc wprost czołowi politycy Platformy „ poczuli krew” swo jego przywódcy, a po ostatnich wydarzeniach, coraz bardziej zdają sobie sprawę, że nie poprowadzi on ani rządu, ani partii do jakiegokolwiek następnego zwycięstwa. Na takiego następcę Tuska jest wskazywany przez „spisko wców” Radosław Sikorski, który w kampanii wyborczej Trzaskowskiego specjalnie się nie udzielał ( oprócz słynnego piwa z Mentzenem, które ponoć pociągnęło Rafała w dół , a nie w górę), a teraz zintensyfikował swoje kontakty w kraju i zagranicą, delikatnie sondując , jakby przyjęta zostałaby taka zmiana.

5. Dzisiaj więc Tusk się jeszcze obroni, ale w kolejnych miesiącach będzie to już coraz trudniejsze, bo rzeczywistość coraz bardziej skrzeczy, a jego ekipa nie pomysłów na dobre rządzenie. Co więcej, większość obecnych żądań koalicjantów jest nie do zrealizowania, bo wokół tych spraw trwają już od miesięcy intensywne spory i skoro przez ostatnie 18 miesięcy, nie posunięto się do przodu, to trudno, żeby stało się to teraz. Frustracje w koalicji będą więc narastać i Tusk będzie musiał odejść, jest tylko poważna wątpliwość, czy w tej nowej sytuacji, będą oni w stanie uzgodnić jego następcę, skoro będzie przynajmniej 3 kandydatów na jego miejsce.