Jakiś czas temu wielu nauczycieli włączyło w strajk krzywdzący dzieci i młodzież, chcąc im uniemożliwić zdawanie egzaminów końcowych i maturalnych. Obecnie jakaś grupa tego środowiska włączyła się w ideologizowanie dzieci i młodzieży podczas „Strajku kobiet” nakłaniając dzieci i młodzież do popierania przez nich aborcji. Całość działa się po ogłoszeniu przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia o niezgodności z Konstytucją RP tzw. przesłanki eugenicznej.

Na te wydarzenia zareagował resort edukacji, a rzeczniczka prasowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska s komunikacie przesłanym do PAP napisała, że d ministerstwa edukacji dotarły sygnały na temat niektórych nauczycieli namawiających uczniów do udziału w protestach. W komunikacie podkreśliła, że w takiej sytuacji zadaniem resortu jest natychmiastowa reakcja.

Rzeczniczka stwierdziła:

- Zgodnie z zapowiedzią poprosiliśmy kuratorów oświaty o sprawdzenie czy takie sytuacje miały miejsce w ich regionie i jaka była na nie reakcja dyrektorów szkół

A także:

- Jeżeli potwierdzi się, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach lub sami brali w nich udział, powodując zagrożenie w czasie epidemii i zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu, będą wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem. Nie ma także naszej zgody na zachęcanie dzieci oraz młodzieży do chuligańskich i wulgarnych zachowań. Nie ma zgody na to, aby uczniowie zachowywali się w taki sposób

Do tego komunikatu odniósł się szef Związku Nauczycieli Polskich, w którym czytamy:

- Nikt nie ma prawa zastraszać nauczycieli, dyrektorów i pracowników oświaty! Minister edukacji nie ma prawnych możliwości nakładania kar dyscyplinarnych, porządkowych oraz jakichkolwiek innych form odpowiedzialności. Bronimy i będziemy bronić nauczycieli i pracowników oświaty! Nie damy się zastraszyć! Przypominamy, że podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku podczas strajku, kiedy niektórzy kuratorzy oświaty zbierali informacje o strajkujących pracownikach

Oraz:

- W trybie pilnym występujemy także do kuratorów oświaty o przekazanie informacji, na jakiej podstawie prawnej zbierają dane od dyrektorów

Do sprawy tej odniósł się także minister Czarnek, który na łamach poniedziałkowego „Naszego Dziennika” wyraził swoje zaniepokojenie postawą wielu rektorów, niektórych związkowców środowisk nauczycielskich, którzy „nie tylko nie potępiają tego typu chuliganerii, wandalizmu, chamstwa i brutalności na ulicach, ale wręcz zachęcają młodzież do tego, żeby w tym uczestniczyć, i mówią: +jesteśmy z wami+”.

Czarnek poinformował także, że raport z zachowań nauczycieli będzie gotowy do końca tygodnia, a wobec pedagogów, którzy zachowywali się w ten sposób „będą wyciągane wszystkie najdalej idące konsekwencje, które są w granicach możliwości prawnych ministerstwa i kuratoriów”.

W odniesieniu do oświadczenia ZNP szef resortu edukacji prof. Przemysław Czarnek napisał na Twitterze:

- Nadzór pedagogiczny wykonywany na podstawie Prawa oświatowego to nie zastraszanie, tylko realizacja ustawowych obowiązków przez kuratorów oświaty.


mp/pap