Czy marzenia dużej części Platformy Obywatelskiej wreszcie się spełnią i szef EPL Donald Tusk wróci do polskiej polityki? W ub. tygodniu portal wPolityce.pl informował o planie, wedle którego miałby on zostać senatorem. Sam Donald Tusk zapewniał natomiast w rozmowie na antenie TVN24, że jest gotów pomóc polskiej opozycji. Jego powrót mógłby jednak oznaczać konflikt z innymi politykami, którzy roszczą sobie pretensje do przywództwa w opozycji, co zauważył w rozmowie z Michałem Rachoniem na antenie TVP Info poseł Marek Suski.

Komentując słowa Donalda Tuska, który stwierdził kilka dni temu na antenie TVN24, że jest „emocjonalnie i życiowo” gotowy na powrót do polskiej polityki, poseł Marek Suski stwierdził, że być może kończy się jego misja w Brukseli i dostał od Angeli Merkel nowe zadanie – ratowanie tonącej Platformy w Polsce.

- „Jeśli Angela Merkel każe mu wrócić tutaj ratować tę partię, która jest proniemiecka, to być może okaże się, że mentalnie jest gotowy”

- stwierdził gość Michała Rachonia.

- „Donald Tusk jest traktowany przez Angelę Merkel jako człowiek do zadań specjalnych. Być może to będzie tak, że tonąca  - przepraszam za porównanie, ale tak mnie się kojarzy - piąta kolumna będzie musiała uzyskać wsparcie takiego grubego misia, jak mówią o Donaldzie Tusku niektórzy ludzie”

- dodał polityk.

Nie wszyscy politycy Platformy Obywatelskiej cieszą się jednak na ewentualny powrót byłego premiera. Sceptyczny jest m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zdaniem posła Suskiego chodzi tutaj o aspiracje do pełnienia funkcji lidera opozycji.

- „Jeśli wróci Donald Tusk, to on stanie się pierwszą osobą na opozycji, a dzisiaj Trzaskowski raczej uważa siebie za najważniejszą tam osobę, chociaż marszałek Grodzki mówi też, że to on jest najważniejszy. Tutaj między nimi jest spór, natomiast kiedy wróciłby Donald Tusk, to z pewnością on byłby okrzyknięty tym najważniejszym”

- wyjaśnia.

kak/TVP Info, niezależna.pl