W rozmowie z portalem wPolityce.pl prezes Federacji dla Rzeczypospolitej podkreśla, że w obecnych protestach wcale nie chodzi o aborcję. Polityk przekonuje, że orzeczenie TK stało się pretekstem do „rozchwiania sytuacji politycznej i doprowadzenia do bezhołowia w Polsce”.

- „To uprawianie polityki ulicznej, happeningowej i niestety większość kobiet dała się w to wkręcić. Oczywiście, że nie chodzi o aborcję. Chodzi o rozchwianie sytuacji politycznej i doprowadzenie do bezhołowia w Polsce” – przekonuje Marek Jakubiak.

- „Wtedy okoliczne mocarstwa – bardzo ciesząc się z sytuacji – będą korzystać, ile będą mogli” – dodaje.

Zaznacza, że na obecne demonstracje środowiska skrajnej lewicy ściągają do Polski Antifę, a niemiecka mniejszość w Gdańsku już mówi o odłączeniu miasta od zwierzchności Warszawy. Strajk ten, jak dodaje, popierają też środowiska muzułmańskie.

- „Pytanie – o co chodzi? Czy Polska robi się zbyt silna, zaczyna przeszkadzać i zaczyna działać wewnętrzna piąta kolumna? Czy naprawdę chodzi o dobro kobiet?” – pyta były kandydat na prezydenta.

Zdaniem Jakubiaka aborcja stała się pretekstem do wywołania burd ulicznych i w konsekwencji rozchwiania gospodarczo-politycznej sytuacji w kraju w samym środku pandemii.

- „Nie mam cienia wątpliwości, że są to działania podjęte z premedytacją. Prosiłbym nasze polskie damy, aby chwilę się zastanowiły – dlaczego np. zmieniono znak rozpoznawczy polskich dziewczyn, który dotychczas wyglądał jak parasol, a teraz wygląda jak sig Hitlerjugend. Czy panie naprawdę nie widzą, że to nie są dzieła przypadku, że to nie bierze się samo z nieba?” – apeluje.

Marek Jakubiak zachęca, aby na obecną sytuację spojrzeć szerzej. Ataki na Kościół katolicki, zaznacza, są próbą zniszczenia polskich korzeni, aby uczynić z Polaków ludzi bezideowych.

- „Oni mówią: mamy awanturę, obalimy rząd, a ja – republikanin, prezes Federacji dla Rzeczypospolitej – mówię: porządek w państwie jest podstawą egzystencji Polaków. Tę sprawę trzeba w sposób logiczny i cywilizacyjny załatwić w ramach działalności państwa” - podkreśla.

kak/wPolityce.pl