Mijają już prawie dwa miesiące od powrotu Donalda Tuska na polską scenę polityczną. W tym czasie Platformie Obywatelskiej udało się odzyskać wyborców, którzy wcześniej przeszli do Polski 2050. Czy jednak na dłuższą metę powrót byłego premiera daje Platformie nadzieję na rzeczywisty sukces? Zdaniem Bogumiła Łozińskiego z „Gościa Niedzielnego” nowy szef PO kompromituje się każdym swoim wystąpieniem i już widać, że jego powrót to klęska.

Goście „Salonu Dziennikarskiego” na antenie TVP Info rozmawiali dziś o sytuacji na polskiej scenie politycznej po powrocie Donalda Tuska i ostatnich działaniach opozycji, m.in. o wniosku o odwołanie marszałek Sejmu Elżbiety Witek. W ocenie Doroty Łosiewicz z tygodnika „Sieci” scenariusze rzeczywiście mogą być różne, jednak mało prawdopodobne wydaje się, aby opozycji udało się zmienić marszałka. Zwróciła przy tym uwagę, że na swoje destrukcyjne działania Platforma Obywatelska ma coraz mniej czasu, bo Polacy przypominają sobie czasy, kiedy to Tusk sprawował władzę w Polsce.

- „Oni muszą zrobić to teraz, jak najszybciej, stad to podgrzewanie, podpalanie Polski. (…) Jak się nie uda z panią marszałek, to wyprowadzą ludzi na ulice”

- oceniła publicysta.

Bogumił Łoziński z „Gościa Niedzielnego” przekonywał z kolei, że dziś można już ocenić powrót Donalda Tuska jako klęskę. W jego ocenie obecna sytuacja nie pozwala już Platformie uciekać się do metod i manipulacji sprzed lat.

- „Już widać, że powrót Donalda Tuska to jest klęska. On w gruncie rzeczy każdym swoim wystąpieniem się kompromituje. (…) Jak on mówi, że jest zło, to aż trzeszczy, dlatego że on to zło rozumie w sensie politycznym, że tu się nie wiadomo co dzieje, i ekonomicznym też. Ale jeżeli w Polsce PiS zlikwidował praktycznie sfer ubóstwa i ci ludzie słyszą, że ich spotkało jakieś zło, to to trzeszczy. (…) Tusk jest archaiczny, widać, że stracił mocno kondycję. (…) Jego dowcipy czy jakieś bon moty nie działają”

- mówił dziennikarz.

- „On niewątpliwie jest osobowością, ale ona działania 6-10 lat temu, a teraz jest zupełnie inna sytuacja. Jednak wolne media po stronie prawicowej, internet, wzmocnienie innego przekazu niż ten, który był za czasów PO, powoduje, że tutaj już nie da się prowadzić takich manipulacji, propagandy jak wtedy”

- dodawał.

kak/TVP Info, wPolityce.pl