Już we wtorek zobaczymy, w jakim miejscu jesteśmy, jeżeli chodzi o dobową liczbę zakażeń. Potem jest święto, w środę 11 listopada, więc bardzo ważny będzie także wskaźnik z piątku. Wtedy będziemy mieli już w zasadzie jasność, w jaką stronę zmierzamy” – powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski.

Jak zaznaczył – narodowa kwarantanna, a więc lockdown jest bardziej prawdopodobny niż to, że uda się go uniknąć. Ocenił, że obecnie prawdopodobieństwo takiego scenariusza to 60 procent.

Dr Sutkowski podkreślił, że pod koniec tygodnia sumować się będą wszystkie dobre oraz złe rzeczy z jakimi mieliśmy do czynienia w zdrowiu publicznym w ostatnim okresie. Co prawda jak wskazał – pewnym światełkiem w tunelu jest mniejszy przyrost zleceń testów na koronawirusa od lekarzy rodzinnych, jednak nie brak przewidywań wedle których już niebawem przekroczymy 30 tys. zakażeń na dobę.

Ekspert podkreślił, że on sam jest za tym, aby wprowadzić krótki, mocny i efektywny lockdown:

On dałby tlen ochronie zdrowia. Jej to powietrze jest niezwykle potrzebne. Gdybyśmy zdecydowali się na narodową kwarantannę od soboty 14 listopada, to już w pierwszych dniach grudnia zobaczymy znaczące efekty – na poziomie kilku tysięcy zakażeń dziennie, a nie takim jak dzisiaj”.

dam/PAP,Fronda.pl