Prof. dr hab. Ryszard Rutkowski z białostockiego Uniwersytetu Medycznego wystosował list otwarty skierowany m.in. do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, parlamentarzystów i ekspertów. Jak pisze, ze względu na obowiązującą go etykę lekarską czuje się zobowiązany, aby zabrać głos w imieniu zmanipulowanych Polaków.

Portal DoRzeczy.pl opublikował list otwarty prof. Ryszarda Rutkowskiego, w którym ten radykalnie podważa działania rządu związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzenianiu się pandemii koronawirusa.

- „Minister Zdrowia dr Adam Niedzielski w wywiadzie udzielonym redaktor Beacie Lubeckiej bez merytorycznego uzasadnienia odniósł się z zaskakującym lekceważeniem wobec osób mających inną opinię na temat COVID19 niż rząd, krytycznie analizujących – w oparciu o najnowsze, opublikowane w 2020 roku, w renomowanych, zagranicznych czasopismach naukowych wyniki badań eksperymentalnych i medycznych –obecną rzeczywistość kowidową w Polsce” – przekonuje ekspert.

Dlatego kieruje w stronę rządzących list, w którym zadaje szereg pytań, prosząc w imieniu manipulowanych Polaków o publiczne odniesienie się do nich:

- „Panie Ministrze, Szanowni Państwo to prawda że Internet przyjmuje wszystko, ale na szczęście pozwala też przełamywać rządową cenzurę i autocenzurę polskich naukowców i lekarzy, którzy swoim milczeniem autoryzowali i dalej autoryzują wielokrotnie bezzasadne działania rządu (np. w sprawie przymusowego noszenia maseczek). Dzisiaj bowiem w Holandii, Czechach, Szwecji, na Białorusi miliony ludzi chodzą bez maseczek na twarzy, nie chorują i nie umierają. W Polsce zaś, wbrew opiniom naukowców z Australii, czy USA miliony rodaków, w tym młodzież licealna, studenci i schorowani seniorzy muszą narażać swoje zdrowie nosząc cudowne bawełniane maseczki i/lub przyłbice” – pisze lekarz.

Następnie prof. Rutkowski pyta ministra zdrowia o takie kwestie jak zbadanie rzeczywistej śmiertelności nowego koronawirusa, zlecanie sekcji zwłok pacjentów rzekomo zmarłych na COVID-19 czy choćby monitorowanie ubocznych objawów długotrwałego noszenia maseczek.

Lekarz przytacza też słowa Piotra Wielguckiego:

- „Politycy i kółka różańcowe polityków, czy weźmiecie na swoje sumienie tragedię setek tysięcy ludzi, którzy stracili swoje biznesy, pracę, plany życiowe i marzenia? Czy uregulujecie z własnych kieszeni ponad 100 miliardów długu i strat, a mówi się o 230 miliardach w ostatecznym rachunku. Lekarze, znów politycy, naukowcy, księża! Czy spojrzycie w oczy tysiącom ludzi, którzy stracili bliskich albo ich stan zdrowia to walka o życie, bo i tak ledwo zipiąca służba zdrowia przerodziła się tragifarsę? Zabranialiście ludziom odwiedzin ciężko chorych, zabranialiście wizyt w przychodniach, a nawet udziału w pogrzebie. Jak się z tym czujecie, zakładacie maseczki i przyłbice po same oczy, żeby nie widzieć, do czego doprowadziliście? Policzyliście ilu ludzi po prostu umarło z powodu waszych histerii i irracjonalnych egoistycznych i megalomańskich guseł, co nazywacie „dbałością o innych”? Dziennikarze, jak wam wychodzi makijaż, gdy patrzycie w lustro, prostą linią? Dostrzegliście już swoją śmieszność? Pamiętacie te radiowozy, które puszczaliście non stop po osiedlach, pamiętacie pizzę i brawa na balkonach dla medyków siedzących w pustawych szpitalach? Doliczyliście się wszystkich swoich ofiar, ludzi pogrążonych w depresji, rozwodów, konfliktów rodzinnych, macie statystyki samobójstw, co tak skrzętnie liczyliście w przypadku ofiar księży i wykluczonych z LGBT?”.

kak/DoRzeczy.pl