Izrael poprosił administrację Joe Bidena o wsparcie w sporze z Polską dotyczącym nowelizacji K.p.a., która może pozbawić potomków ocalałych z Holokaustu możliwości odzyskania mienia zrabowanego przez nazistów.

Minister spraw zagranicznych Izraela i przyszły premier w ramach umowy koalicyjnej Jair Lapid otwarcie zaatakował Polskę w związku z przegłosowaniem nowelizacji K.p.a. przez Sejm. Lapid nazwał nowe polskie prawo "haniebnym".

Teraz, jak donosi izraelski Haaretz, Lapid prowadzi rozmowy z Waszyngtonem w sprawie ewentualnego wsparcia izraelskiego stanowiska przez USA. Lapid miał rozmawiać już w tej sprawie z sekretarzem stanu USA Antony Blinkenem.

Inni urzędniczy izraelskiego MSZ także mieli rozpocząć dyskusje w tej sprawie z Warszawą i Waszyngtonem.

W sprawę zaangażowała się już część amerykańskich senatorów, wysyłając do prezydenta Andrzeja Dudy specjalny list. W liście senatorzy wskazali, że to nie Polska odpowiada za zbrodnie popełnione przez nazistów i komunistów, jednak sprawa nowelizacji K.p.a. "to okazja, by zademonstrować zaangażowanie Polski na rzecz oddania sprawiedliwości ofiarom tych ohydnych zbrodni".

Wysoki rangą rzecznik Departamentu Stanu USA miał powiedzieć Haaretzowi, że "uważnie śledzi ustawę  dotyczącą roszczeń o zwrot i odszkodowania za mienie wywłaszczone przez komunistów. Obawy dotyczące restytucji i odszkodowań są związane z sprawiedliwością i równością dla wszystkich ofiar, bez względu na obywatelstwo, religię czy pochodzenie etniczne".

Zdaniem źródła związanego z izraelskim resortem spraw zagranicznych list senatorów wywołał pewną satysfakcję, choć jest zbyt wcześnie, by mówić o postępach w sprawie.

Inny informator, na którego powołuje się Haaretz, stwierdził, że sytuacja nowelizacji K.p.a. jest skomplikowana. Jego zdaniem według polskiego punktu widzenia to nie mienie pożydowskie znajduje się na pierwszym planie, zaś Polsce ta ustawa jest potrzebna z innych przyczyn.

- Większość osób, których forsowane przez rząd zmiany dotyczą, to obywatele polscy, którzy mieli majątek skonfiskowany przez reżim komunistyczny, a zmiany przepisów mają uwolnić Polskę od bardzo poważnego problemu, jaki ma z tymi nieruchomościami - cytuje Haaretz.

Źródło, na które powołuje się Haaretz, zastrzegło jednak, że to nie znaczy, że nie ma problemu z majątkiem pożydowskim.

jkg/rp