Kościół katolicki w Polsce czekają bolesne chwile. Za skandal nadużyć seksualnych trzeba będzie zapłacić wysoką cenę i jest już zbyt późno, by zatrzymać złe tego skutki - uważa ks. prof. Andrzej Kobyliński z UKSW.

Ks. prof. Andrzej Kobyliński mówił w rozmowie z portalem ,,wPolityce.pl'' o sytuacji Kościoła katolickiego w Polsce i jego odbiorze społecznym. W tym kontekście nawiązano między innymi do filmu ,,Kler''. W jego ocenie obraz ten mówi wiele ,,nie tyle o Kościele katolickim, ile o całym naszym społeczeństwie''. Nie warto się na film ten obrażać, lepiej raczej ,,postawić trafne diagnozy dotyczące naszej obecnej kondycji moralnej''. Tu pomocna jest też sprawa ks. prałata Henryka Jankowskiego z gdańskiego kościoła św. Brygidy. Dla ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego to niejako ,,wielkie lustro, w którym może się przeglądać całe społeczeństwo i wszystkie partie polityczne''. Kapłan nie wątpi, że w najbliższych miesiącach w to lustro będziemy spoglądać ,,z wielkim bólem''.

Uczony mówił też o właściwym podejściu do zasady rozdziału Kościoła od państwa. Wskazał, że celnie rzecz ujmuje polska konstytucja. ,,Zgodnie z naszą ustawą zasadniczą nie wolno łączyć tronu z ołtarzem, ale nie wolno też walczyć z religią i spychać ludzi wierzących do zakrystii'' - powiedział. To zakłada między innymi ,,obecność symboli religijnych w przestrzeni życia publicznego''. Zachęcił przy tym do analizy debaty prowadzonej na ten temat w Niemczech odnośnie obecności krucyfiksów w instytucjach samorządowych i państwowych Bawarii. W Polsce należy w ocenie ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego rozmawiać na gruncie pogłębionych argumentów filozoficznych, kulturowych i światopoglądowych, odrzucając złe emocje i banalność.

Kapłan przestrzegał też przed zbytnim skupianiem się polskich katolików na wrogach zewnętrznych. Jak wskazał, trzeba o nich pamiętać, ale ,,o wiele większe zagrożenie stanowią wrogowie wewnętrzni''. Przypomniał, że do rozpadu Kościoła w Belgii, Holandii czy Irlandii doprowadziły właśnie przyczyny wewnętrzne. Jednym z fundamentalnych problemów katolicyzmu w Polsce ks. prof. Andrzej Kobyliński określił w tym kontekście ,,brak przejrzystego systemu finansowania kościołów i związków wyznaniowych''. Jego zdaniem bez rozwiązania tej kwestii ,,nie zmieni się obraz Kościoła katolickiego w domenie publicznej''.

Duchowny nie wątpi też, że postępujący proces laicyzacji Polski ulegnie przyspieszeniu wskutek skandalu wykorzystywania seksualnego dzieci przez niektórych księży. ,,Za pedofilię klerykalną z ostatnich 50 lat Kościół katolicki w Polsce zapłaci ogromnie wysoką cenę'' - ostrzega ks. profesor. Jest przekonany, że dziś już za późno na próby zatrzymania negatywnego wpływu pedofilii klerykalnej na postrzeganie Kościoła, ale można złe skutki choćby ograniczyć.

Pytany o konieczne pozytywne działania Kościoła, stwierdził: ,,więcej wierności Ewangelii, mniej skandali obyczajowych''. Według ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego Kościół należy odejść od pychy, zabobonności i bizantynizmu, starając się o tworzenie przestrzeni dla działania ,,mądrych duchownych i wiernych świeckich'', którzy będą w stanie ,,skutecznie przekazywać katolickie prawdy wiary i moralności młodemu pokoleniu''. Od tego zależy nasza przyszłość, podkreślił kapłan.

bb/wpolityce.pl